Ropa wciąż tanieje. Pekin milczy.

Ropa naftowa tanieje już trzecią sesję z rzędu ze względu na nieoczekiwane doniesienia o możliwym zniesieniu surowych restrykcji w Chinach. Jeśli największy na świecie importer i konsument ropy zasygnalizuje złagodzenie ograniczeń covidowych, ludzie wrócą do życia publicznego, zaczną podróżować, a popyt na ropę wzrośnie.


Cena styczniowych kontraktów futures na ropę Brent na londyńskiej giełdzie ICE Futures spadła wczoraj o 1,54%, do 93,86 USD za baryłkę, a następnie do 92,95 USD.

Cena kontraktów futures na ropę WTI na grudzień w handlu elektronicznym na New York Mercantile Exchange w ciągu dnia spadła o 1,53%, do 87,52 USD za baryłkę, a później do 86,17 USD.

Chiny przez długi czas desperacko walczą z pandemią koronawirusa, wprowadzając zbyt surowe ograniczenia, które zmniejszyły zarówno aktywność publiczną, jak i biznesową, a także sprawiły, że kwitnąca i prężnie rozwijająca się gospodarka kraju nagle zaczęła zwalniać, a zapotrzebowanie na produkty naftowe znacznie spadło.

Jednak mimo że ostatnio pojawiają się różne informacje o zniesieniu restrykcji w Chinach, władze ChRL nie podjęły jeszcze żadnych działań w tym kierunku. Złagodzenie zasady "zero tolerancji dla koronawirusa" może przyczynić się do wzrostu gospodarczego w kraju, a jednocześnie do zwiększenia globalnego popytu na paliwo. Aczkolwiek w weekend chińscy urzędnicy ds. zdrowia powiedzieli, że będą trzymać się surowych ograniczeń dotyczących koronawirusa. Pekin na razie milczy.

Z powodu tej niepewności rynki ropy naftowej są w tarapatach. Oliwy do ognia dolewają oficjalne doniesienia o gwałtownym wzroście nowych przypadków infekcji koronawirusem w Kantonie i innych chińskich miastach. Chiny zmagają się z najgorszą epidemią w historii.

Dodatkową presję wywierają dane z Amerykańskiego Instytutu Naftowego (API), który podał w swoim cotygodniowym branżowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ciągu ostatniego tygodnia wzrosły o 5,6 mln baryłek. Zapasy ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu o 3925 tys. Baryłek, do 440,755 mln baryłek, podczas gdy zapasy benzyny zmniejszyły się o 900 tys. Baryłek, do 205,733 mln, a zapasy paliw destylowanych o 521 tys. baryłek, do 106,263 mln.

W kontekście nadwyżki podaży ropy na rynku, pomimo wszelkich wysiłków OPEC+, czynniki te hamują wzrost cen ropy.