Nowe posiedzenie Banku Anglii, podobnie jak poprzednie, okazało się dla funta wyjątkowo nudne. Trend dewaluacji ponownie został reaktywowany w brytyjskiej walucie, mimo że tym razem bank centralny był szczodry podnosząc stopę w ratach o 75 pb, co było najbardziej znaczącym jej wzrostem od 1989 roku.
Prognoza krótkoterminowa, podobnie jak długoterminowa, wygląda negatywnie dla pary GBP/USD. Dlaczego funt będzie nadal spadał?
Listopadowa podwyżka była zgodna z prognozami, a zaostrzenie było dość agresywne. Wydaje się jednak, że jest to jednorazowe wydarzenie. Bank Anglii zasygnalizował, że będzie nadal podnosić stopy procentowe, ale będzie działał z umiarem. W czwartek stopa została podniesiona do 3%, a jej ruch do 5%. Bank centralny dał wyraźny sygnał rynkom i tym samym przyczynił się do sprzedaży funta.
Tymczasem oczekiwania rynkowe opierały się na wzroście kursu bankowego do szczytu 5,25% w 2023 roku.
Rynki oczekują teraz, że referencyjna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii osiągnie szczyt nieco powyżej 4,6% we wrześniu przyszłego roku. Wiadomość ta kontrastuje ze środowym oświadczeniem szefa Rezerwy Federalnej, który zasygnalizował, że stopy procentowe w USA osiągną szczyt wyższy niż wcześniej oczekiwano.
Bank centralny prognozuje, że w bieżącym kwartale inflacja osiągnie najwyższy od 40 lat poziom 11%. Jednocześnie politycy ostrzegają, że Wielka Brytania osiągnęła już stan recesji, który może trwać dwa lata. Rynki były już pod presją po kolejnej ogromnej podwyżce stóp procentowych przez Fed. Teraz to się nasiliło.
Bank centralny przewiduje, że gospodarka pozostanie w stagnacji przez cały 2023 r. i pierwszą połowę 2024 r., "ponieważ wysokie ceny energii i znacznie zaostrzone warunki finansowe wywierają presję na wydatki".
Obecnie przewiduje się, że brytyjska gospodarka skurczy się o 1,9% w 2023 r., poniżej prognozy z sierpnia na poziomie 1,2%. Jednocześnie oczekuje się, że bezrobocie wzrośnie do 4,9% w porównaniu z poprzednim szacunkiem 4,7%.
Wszystko to nieuchronnie zmusza traderów i inwestorów do obniżenia oczekiwań co do szczytu stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, tworząc automatyczną korektę spadku funta.
Spadek pary GBP/USD osiągnął w czwartek 2%. Warto zwrócić uwagę na wyraźną presję spadkową w tym dniu w porównaniu ze środą, kiedy ogłoszono decyzję w sprawie stóp przez Fed.
Funt tradycyjnie spada po aktualizacji polityki Banku Anglii w 2022 r., a listopadowe wydarzenie dotyczące polityki pieniężnej nie było wyjątkiem. Ponure prognozy przedstawione w raporcie na temat polityki pieniężnej w tym miesiącu przypominają te z sierpnia. Przypomnijmy, że kurs GBP/USD spadł o 4,5%. Jeśli listopadowy ruch cenowy powtórzy ten z sierpnia, posiadacze funta prawdopodobnie poniosą straty.
Krótko mówiąc, prognozy banku centralnego pokazują, że Wielka Brytania weszła w najdłuższą recesję w historii, trwającą osiem kwartałów. Nowe prognozy RPP również sugerują, że obecnie podstawą jest koniec cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.
RPP podaje, że stopa bankowa powinna wzrosnąć o około 50 pb, aby inflacja osiągnęła cel na poziomie 2%.
Jeszcze bardziej niepokojąca była informacja, że bank centralny nie spodziewa się wzrostu produktywności i istnieje ryzyko spadku inwestycji w biznes, co sprawia, że Wielka Brytania jest mniej atrakcyjnym miejscem do prowadzenia biznesu.
Przy spadającym wzroście stopa bezrobocia będzie stale rosła do około 6,5% w ciągu trzech lat.
Wszystko, co BoE podał do wiadomości w czwartek, nie zapowiada niczego dobrego dla perspektyw funta zarówno w krótkim, jak i długim terminie.
Tak więc kwotowanie GBP/USD z dużym prawdopodobieństwem osiągnie znów pierwszy cel spadku na poziomie 1,1000. Wtedy para osiągnie nowe minima. Według Wells Fargo do końca pierwszego kwartału para spadnie do 1,0600.
Ekonomiści uważają, że połączenie przedłużającej się recesji gospodarczej i bezczynności banku centralnego, co nie tłumaczy oczekiwań rynkowych co do stóp procentowych, to kluczowe czynniki, które przyczyniły się do wznowienia trendu dewaluacji GBP/USD.