GBP/USD. Dolar wzrośnie do końca tygodnia. Nadszedł czas, aby funt zwolnił

Funt od rana pozytywnie ocenia wiadomości polityczne. Jakie będą nastroje posiadaczy brytyjskiej waluty w najbliższym czasie i czy warto liczyć na wzrost kursu w przyszłości?

Inwestorzy we wtorek analizują wiadomość o nowym brytyjskim premierze. Rishi Sunak został wybrany na szefa rządzącej Partii Konserwatywnej Wielkiej Brytanii, a także obejmie stanowisko premiera kraju.

Anglia przeszła samą siebie w kwestiach politycznych. Sunak będzie trzecim premierem Wielkiej Brytanii w tym roku. W lipcu Boris Johnson ogłosił zamiar rezygnacji. Wybrana na jego miejsce Liz Truss utrzymała się na stanowisku premiera 44 dni i również zrezygnowała z powodu fali krytyki pod jej adresem.

Wielu postrzega nowego premiera jako źródło stabilności. Być może rzeczywiście jest w tym trochę prawdy w porównaniu z chaotycznymi działaniami Truss, w wyniku których rynki doświadczyły poważnej zmienności. Czas pokaże, jak sobie poradzi Rishi Sunak, ale na razie uczestnicy rynku odetchnęli z ulgą i są dość pozytywnie nastawieni.

Para GBP / USD wzrosła dziś do 1,1293 z poziomu poprzedniego zamknięcia 1,1275.

Zgodnie z oczekiwaniami funt może nadal rosnąć w krótkim okresie, ale może ponieść porażkę w ciągu tygodnia. Przed nami dane ekonomiczne, które prawdopodobnie będą gorsze od danych gospodarczych w USA.

Chociaż rynek dobrze zareagował na ostatnie wydarzenia związane z wyborem nowego premiera, same w sobie niewiele mogą zrobić, aby poprawić perspektywy gospodarcze Wielkiej Brytanii. Wzrost pary GBP/USD może być kontynuowany, ale już teraz spadają szacunki dotyczące skali wzrostu kursu.

Jeśli przedział 1,1500-1,1700 zostanie osiągnięty w najbliższej przyszłości, nie oznacza to wcale, że cena wzrośnie wyżej. Taki scenariusz może być wykorzystany do udanego otwarcia krótkiej pozycji. Docelowym przedziałem na koniec roku jest nadal 1,0800-1,1200.

W poniedziałek Wielka Brytania opublikowała rozczarowujący PMI. Wskaźniki aktywności w sektorze produkcyjnym i usługowym spadły poniżej oczekiwań rynków.

Indeks kompozytowy w październiku wyniósł 47,2, czyli o dwa punkty mniej niż we wrześniu. Jego wartość była najniższa od dwóch lat. Ponadto wskaźnik aktywności biznesowej przez trzy kolejne miesiące utrzymuje się poniżej 50 punktów.

Przyczyną gwałtownego spadku indeksu w październiku jest niestabilność polityczna w kraju, która spowodowała wstrząsy na rynkach finansowych.

Tak czy inaczej, obecna sytuacja wskazuje na recesję w kraju. Spadek wzrostu gospodarczego może nastąpić już w trzecim kwartale, a w czwartym negatywne tendencje tylko się nasilą.

Perspektywy funta zależą m.in. od pozycji dolara amerykańskiego i jego dalszej siły.

Czy spadek indeksu dolara potrwa do końca tygodnia? Wiele będzie zależeć od tego, jak inwestorzy zareagują na nadchodzące raporty gospodarcze w związku z prognozą polityki Rezerwy Federalnej. W centrum uwagi znajduje się raport PKB za trzeci kwartał i wskaźnik kosztów zatrudnienia w tym samym okresie. Dane o płacach i inflacji wzmocnią jastrzębią postawę Fed.

Jednym z najbardziej znaczących zagrożeń dla funta w tym tygodniu będzie raport PKB USA. Może pokazać, że Ameryka wychodzi z recesji technicznej, a Wielka Brytania wkracza w aktywną fazę recesji. Rozbieżności w perspektywach gospodarczych podważyłyby ożywienie funta.

Poważną przeszkodą jest również publikacja w ten piątek bazowego indeksu cen PCE, preferowanego wskaźnika inflacji FED. Oczekuje się, że wskaźnik inflacji wzrośnie z 4,9% rok do roku do 5,2%.

Jeśli tak się stanie, to wystarczy, aby zagwarantować jastrzębią postawę Fed, która pomogła dolarowi osiągnąć nowe szczyty w stosunku do wielu walut w ciągu kilku tygodni, odkąd Bank postanowił podnieść podstawową stopę procentową do 4,5% do końca roku i 4,75% na początku następnego.

Ogólnie prognozowany jest wzrost indeksu dolara w tym tygodniu do 114,00.