Kryzys energetyczny wywołuje spadki na europejskich giełdach

W środę główne wskaźniki giełdowe w Europie Zachodniej odnotowały spadek po solidnym wzroście z poprzedniego dnia. Negatywne nastroje inwestorów wynikają z przerażających perspektyw kryzysu na rynkach energii na tle stałego wzrostu cen gazu. Ponadto uczestnicy giełdy nadal obawiają się, że gospodarka strefy euro może wpaść w recesję z powodu utrzymującej się rekordowej stopy inflacji.

Tak więc w momencie pisania tego materiału skonsolidowany wskaźnik głównych europejskich firm STOXX Europe 600 spadł o 1,15% do 409,60 pkt.

Francuski CAC 40 stracił 0,41%, niemiecki DAX spadł o 0,49%, a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,65%.

Liderzy wzrostu i spadku

Wartość papierów wartościowych hiszpańskiej firmy energetycznej Repsol S.A. spadła o 1,9%. Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że firma zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy i gazu sprzedaje 25% swoich udziałów firmie inwestycyjnej EIG Global Energy Partners z siedzibą w USA. Wartość transakcji szacowana jest na 4,8 miliarda dolarów.

Notowania fińskiego przewoźnika lotniczego Finnair Oyj wzrosły o 0,4%. Dzień wcześniej firma poinformowała o rozpoczęciu wdrażania nowej strategii walki z problemami rentowności poprzez obniżenie kosztów i zmniejszenie floty.

Kapitalizacja rynkowa francuskiej firmy specjalizującej się w tworzeniu gier komputerowych Ubisoft Entertainment S.A. spadła o 8,6%. Kluczowym powodem spadku akcji była wiadomość, że chińska prywatna firma inwestycyjna Tencent Holdings Ltd. kupiła mniejszościowy udział w holdingu kontrolującym wydawcę znanej serii gier wideo Assassin's Creed. Zarząd Ubisoft Entertainment poinformował, że Tencent Holdings Ltd. nabył 49,9% udziałów w Guillemot Brothers Ltd., spółce holdingowej rodziny Guillemot, która założyła Ubisoft w 1986 roku.

Wartość papierów wartościowych niemieckiego producenta energii elektrycznej Uniper spadła o 6,3%. Największy importer gazu w Niemczech znacznie ucierpiał z powodu decyzji Kremla o zaprzestaniu dostaw surowców do Europy.

Cena akcji niemieckiego dostawcy urządzeń dla przemysłu energetycznego Siemens Energy AG spadła o 5,9% i w momencie pisania tego artykułu znajduje się na poziomie 52-tygodniowego minimum. Wcześniej Gazprom oskarżył Siemensa o brak naprawy usterek w jednostce pompującej gaz Trent 60, a tym samym zaprzestanie eksportu rosyjskiego gazu do europejskich krajów.

Nastroje na rynku

W centrum uwagi europejskich inwestorów znalazł się nasilający się kryzys na światowych rynkach energii. Od początku tego tygodnia ceny gazu są pod presją z powodu przerw w łańcuchach logistycznych z Rosji do Europy.

Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia wartość gazu gwałtownie wzrosła powyżej 3 500 USD za 1 tysiąc metrów sześciennych i kilkakrotnie biła historyczne rekordy. Powodem tak spektakularnego wzrostu cen był komunikat Gazpromu o wstrzymaniu Nord Stream - jednego z głównych gazociągów do Europy na trzy dni z powodu konserwacji.

Jednak naprawy Nord Stream nie udało się zakończyć w wyznaczonym terminie. Jednocześnie Rosja zniosła termin wznowienia dostaw gazu przez gazociąg. Gazprom wyjaśnił ten stan rzeczy usterką jednostki pompującej gaz Trent 60 z powodu wycieku oleju.

W ostatnim czasie gazociąg Nord Stream wykorzystywał już tylko z 20% swojej przepustowości, a jego niedawne wstrzymanie wywołało obawy o perspektywy zaopatrzenia Europy w energię przed zimą.

Eksperci są przekonani, że stale rosnące ceny energii jeszcze bardziej wzmocnią inflację w strefie euro, która już szybko zbliża się do dwucyfrowych liczb.

W środę w centrum uwagi europejskich inwestorów znalazły się również dane statystyczne z Niemiec. Tak więc, zgodnie z danymi Federalnego Urzędu Statystycznego kraju, w lipcu produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w ujęciu miesięcznym o 0,3% w porównaniu z czerwcem.

Nawiasem mówiąc, eksperci spodziewali się średnio spadku wskaźnika w lipcu o 0,5%. Według zmienionych danych w czerwcu produkcja przemysłowa Niemiec wzrosła o 0,4%. Bardziej namacalny wzrost produkcji przemysłowej w kraju jest nadal hamowany przez wysoki niedobór surowców i przerwy w łańcuchu dostaw. Ponadto wakacje szkolne w RFN w 2022 r. rozpoczęły się później, co oznacza, że tradycyjny letni spadek produkcji był mniejszy, niż przewidywano.

W środę wieczorem zostaną opublikowane dodatkowe dane dotyczące strefy euro. Później dowiemy się o wielkości produktu krajowego brutto (PKB) za kwiecień–czerwiec w krajach Unii Europejskiej. Oczekuje się, że wynik końcowy wskaże pogorszenie sytuacji gospodarczej w Europie.

W bieżącym tygodniu uczestnicy europejskich giełd skupiają się na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego zaplanowanym na czwartek. Oczekuje się, że w ramach zbliżającego się spotkania Rada Gubernatorów regulatora zdecyduje się na drugą gwałtowną podwyżkę stóp procentowych, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu warunków gospodarczych. Przypomnijmy, w ramach posiedzenia w lipcu Bank Centralny po raz pierwszy od 2011 roku zwiększył stopę bazową o 50 punktów bazowych.

Poprzednie wyniki

W miniony wtorek europejskie wskaźniki giełdowe odnotowały silny wzrost. Głównym powodem do optymizmu na rynku były silne wskaźniki korporacyjne z Niemiec.

W rezultacie skonsolidowany wskaźnik głównych europejskich firm STOXX Europe 600 wzrósł o 0,24% do 414,38 pkt. Jednocześnie najlepsze wyniki w składzie STOXX Europe 600 wykazały papiery wartościowe niemieckiej usługi dostarczania żywności Delivery Hero SE (+7,7%). Najgorsze wyniki odnotowały największe europejskie spółki energetyczne, w tym Equinor (-6,7%), Orron Energy (-6,3%) i Uniper SE (-5,7%).

Tymczasem francuski CAC 40 zyskał 0,19%, niemiecki DAX wzrósł o 0,87%, a brytyjski FTSE 100 wzrósł o 0,18%.

Wartość papierów wartościowych niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Volkswagen AG wzrosła o 3,7 proc. We wtorek dyrektor finansowy Volkswagena Arno Antlitz powiedział, że IPO niemieckiego producenta samochodów Porsche może odbyć się już na przełomie września i października. Planuje się, że na giełdzie będzie notowanych do 25% akcji uprzywilejowanych, czyli 12,5% kapitału zakładowego. Tak więc IPO Porsche może być największym IPO w historii europejskich giełd.

Notowania niemieckiego przewoźnika lotniczego Deutsche Lufthansa AG wzrosły o 1,5%. Dzień wcześniej dyrektor generalny firmy Carsten Spohr powiedział, że Deutsche Lufthansa planuje zatrudnić około 20 000 nowych pracowników do końca przyszłego roku w związku z trwałym ożywieniem branży po pandemii COVID-19. Ponadto Deutsche Lufthansa planuje kontynuować negocjacje ze związkiem pilotów w celu uniknięcia strajku, który może spowodować odwołanie wielu lotów.

Kapitalizacja rynkowa fińskiego przewoźnika lotniczego Finnair Oyj wzrosła o 1,1%, mimo że w sierpniu liczba przewożonych pasażerów spadła o 12% w porównaniu z czerwcem.

Cena akcji rosyjskiej spółki górniczej Polymetal International PLC wzrosła o 7,4%.

Wartość papierów wartościowych brytyjskiej sieci piekarni Greggs PLC wzrosła o 6,7%.

Kapitalizacja rynkowa szwajcarskiego konglomeratu finansowego Credit Suisse wyniosła 2,3%. Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że gigant bankowy sprzedaje swoje globalne jednostki powiernicze Bank Of N.T. Butterfield & Son Ltd. i Gasser Partner Trust.

W centrum uwagi europejskich inwestorów we wtorek znalazły się wiadomości korporacyjne z Niemiec. Tak więc w przeddzień Ministerstwo Gospodarki RFN poinformowało, że w lipcu wielkość zamówień przedsiębiorstw przemysłowych w kraju spadła o 1,1% w ujęciu miesięcznym w porównaniu z czerwcem. W minionym lipcu spadek wskaźnika odnotowano piąty miesiąc z rzędu z sześciu. Taka dynamika produkcji europejskiej była kolejnym dowodem trendu spadkowego od początku konfliktu zbrojnego na Ukrainie w lutym.

Nawiasem mówiąc, eksperci spodziewali się średnio spadku wskaźnika w lipcu o 0,5%. Zgodnie ze zrewidowanymi danymi zamówienia produkcyjne niemieckich zakładów przemysłowych spadły w czerwcu o 0,3%, a nie o 0,4%, jak wcześniej informowano.

Również we wtorek Bank Rezerw Australii podniósł docelową stopę procentową o 50 punktów bazowych do 2,35%. Wzrost ten był najwyższy od 2014 r., a także piąty z rzędu w 2022 r.

Dzień wcześniej szefowa MSZ Wielkiej Brytanii Liz Truss spotkała się z królową Elżbietą II w celu zatwierdzenia jej jako kolejnej premier kraju. Truss wcześniej obiecała wyborcom obniżki podatków i wsparcie dla gospodarstw domowych z powodu ogromnych rachunków za energię elektryczną.

Przypomnijmy, że na początku września Liz Trass wygrała walkę o stanowisko lidera Partii Konserwatywnej, pokonując swojego rywala, byłego szefa Ministerstwa Finansów Rishi Sunaka.