W poniedziałek główne wskaźniki giełdowe w Europie Zachodniej odnotowały pewny spadek. Głównym powodem negatywnych nastrojów na rynku jest zatrzymanie gazociągu Nord Stream na czas nieokreślony, a także gwałtowny wzrost światowej wartości cen gazu.
Jednocześnie maksymalny spadek odnotował dziś niemiecki wskaźnik giełdowy DAX, który w momencie pisania tego materiału spadł o prawie 2,5%. Niemcy są tradycyjnie uważane za jeden z najbardziej zależnych od rosyjskiego gazu krajów Europy.
Tymczasem skonsolidowany wskaźnik głównych europejskich firm STOXX Europe 600 spadł o 1,4% do 410,07 pkt.
Francuski CAC 40 stracił 1,75%, niemiecki DAX spadł o 2,48%, a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,77%.
Liderzy wzrostu i spadku
Wartość papierów wartościowych niemieckiego producenta energii elektrycznej Uniper spadła o prawie 11%. W rezultacie cena jednej akcji spółki spadła poniżej 5 euro (do absolutnego minimum).
Notowania kolejnej niemieckiej spółki energetycznej RWE spadły w poniedziałek o 3,16 proc.
Kapitalizacja rynkowa brytyjskiej firmy zajmującej się mieszkalnictwem i odbudową miast, Countryside Properties, wzrosła o ponad 6%. Wcześniej Wall Street Journal poinformował, że firma planuje fuzję z dużym brytyjskim deweloperem Vistry w celu stworzenia dewelopera wartego 3,2 miliarda dolarów. Po publikacji tej wiadomości papiery wartościowe Vistry spadły o 1,3%.
Ceny akcji francuskich producentów i dostawców części samochodowych i części zamiennych Faurecia i Valeo spadły odpowiednio o 6,1% i 7,5%.
Wartość papierów wartościowych szwajcarskiego holdingu finansowego UBS Group AG spadła o 1,7%. Dzień wcześniej firma zrezygnowała z zakupu amerykańskiego Wealthfront za 1,4 miliarda dolarów, nie podając powodów swojej decyzji.
Notowania jednego ze światowych producentów stali ArcelorMittal SA spadły o 3,7%. Wcześniej firma powiedziała, że zamierza zamknąć dwa zakłady w Niemczech i zatrzymać pracę zakładu w Hiszpanii z powodu gwałtownego wzrostu cen energii elektrycznej.
Nastroje na rynku
W ostatni piątek trzydniowa planowana naprawa rosyjskiego Nord Stream, jedniego z głównych gazociągów do Europy, się nie zakończyła. Jednocześnie Rosja odwołała ustalony w sobotę termin wznowienia dostaw gazu przez Nord Stream. Wiadomość o tym została opublikowana po uzgodnieniu przez ministrów finansów G7 planu ograniczenia cen eksportu rosyjskiej ropy.
Gazprom przypisuje to usterkom jednostki pompującej gaz. W odpowiedzi niemiecka firma Siemens oświadczyła, że nie uważa tych usterek za techniczny powód zatrzymania gazociągu. Później Gazprom ogłosił, że Siemens jest zaangażowany w naprawę jednostki przesyłającej gaz i jest gotowy je wyeliminować, ale nie może zakończyć prac z powodu nałożonych wcześniej sankcji.
W ostatnim czasie gazociąg Nord Stream działał tylko na 20% swojej przepustowości. Rozpoczęcie planowanej naprawy spowodowało gwałtowny wzrost i tak już rekordowych cen gazu, a także wzbudziło obawy o perspektywy zaopatrzenia Europy w energię przed zimą.
Eksperci są przekonani, że stale rosnące ceny energii jeszcze bardziej wzmocnią inflację w strefie euro, która szybko zbliża się do dwucyfrowych liczb.
Taki stan rzeczy skłania Europejski Bank Centralny do podjęcia zdecydowanych kroków. Oczekuje się, że w czwartek przedstawiciele regulatora zareagują drugą gwałtowną podwyżką stóp procentowych, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu stanu gospodarki.
W poniedziałek w centrum uwagi europejskich inwestorów znalazły się również statystyki ze strefy euro. Dziś rano dowiedzieliśmy się, że w sierpniu złożony wskaźnik aktywności biznesowej PMI S&P Global Composite w przemyśle 19 europejskich krajów spadł nie do 49,2 punktu, jak wcześniej oczekiwano, ale do 48,9 punktu. Przypomnijmy, że w lipcu wskaźnik ten wynosił 49,9 pkt.
Tymczasem PMI sektora usług spadł w sierpniu do 49,8 pkt wobec 51,2 pkt w lipcu. Spadek indeksu poniżej 50 punktów odnotowano po raz pierwszy od marca 2021 r.
Według danych Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej sprzedaż detaliczna w strefie euro wzrosła w lipcu o 0,3% w porównaniu z czerwcem, kiedy wskaźnik spadł o 1%. Jednocześnie rynek spodziewał się wzrostu wartości wskaźnika o 0,4%.
Dodatkowym czynnikiem presji na europejskie giełdy w poniedziałek była także publikacja indeksu oczekiwań gospodarczych w strefie euro, który we wrześniu spadł do minus 37 punktów z sierpniowych minus 33,8 pkt. Nawiasem mówiąc, wrześniowy wskaźnik był minimalny od kryzysowego 2008 roku.
Tymczasem działalność biznesowa w sektorze usług w Niemczech spadła w minionym miesiącu drugi miesiąc z rzędu. Wskaźnik spadł do 47,7 pkt w porównaniu z 49,7 pkt w lipcu. Skonsolidowany wskaźnik PMI spadł w sierpniu do 46,9 pkt z 48,1 pkt w lipcu.