EUR/USD. Kosowo i Serbia osiągnęły porozumienie, a na temat EBC krążą jastrzębie plotki. Czy para jest u progu korekty?

Patrząc na tygodniowy wykres pary EUR/USD, widzimy, że niedźwiedzie wyraźnie dominowały przez ostatnie dwa tygodnie. W połowie sierpnia para pewnie pokonała poziom parytetu i w zeszłym tygodniu skonsolidowała się poniżej poziomu 1,0000. Byki wielokrotnie próbowały ustabilizować się powyżej tego celu, ale na próżno: fundamentalne tło "sprzyjało" amerykańskiej walucie, jednocześnie wywierając presję na euro. Najprawdopodobniej niedźwiedzie nastroje utrzymają się na parze również w tym tygodniu. Warto jednak pamiętać, że po tak szybkich i przedłużających się spadkach z reguły następuje korygujące cofnięcie. I w tym przypadku potrzeba korekty jest bardzo duża. Co więcej, jest kilka podstawowych powodów takiego stanu rzeczy.

Tak więc, wśród głośnych wydarzeń ostatniego tygodnia (przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, publikacja wskaźnika PCE), w cieniu pozostawała informacja, że Europejski Bank Centralny jest gotowy do dyskusji na temat bardziej agresywnego tempa zacieśniania polityki pieniężnej. To nieoficjalna informacja, ale przekazali ją dziennikarze wpływowej agencji informacyjnej Reuters, powołując się na swoje źródła. Według nich "wielu polityków EBC" planuje na wrześniowym posiedzeniu przedyskutować kwestię podniesienia stopy o 75 punktów bazowych "z powodu pogarszających się perspektyw inflacji". Warto zauważyć, że ci (nie wymienieni z nazwiska) przedstawiciele EBC podkreślali, iż nadciągająca recesja w strefie euro "nie spowolni ani nie zatrzyma normalizacji polityki EBC".

W kontekście opublikowanych informacji na szczególną uwagę zasługuje przemówienie członka Zarządu EBC, głównego ekonomisty Philipa Lane'a, który przedstawi dziś swoje stanowisko. Jeśli on również zaostrzy ton swojej retoryki, byki EUR/USD będą miały oficjalny powód do zorganizowania korygującej kontrofensywy.

Należy również wziąć pod uwagę, że wstępne dane o wzroście inflacji w strefie euro za sierpień zostaną opublikowane w środę, co może wywołać korektę, zwłaszcza w świetle powyższych jastrzębich plotek. Np. ogólny indeks konsumentów w sierpniu może ponownie poszybować w górę, pokonując już granicę 9% (w lipcu był na poziomie 8,9%). Będzie to kolejny historyczny rekord – najwyższa wartość wskaźnika w całej historii obserwacji (od 1997 roku). Bazowy wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich (z wyłączeniem zmiennych cen energii i żywności) również powinien pokazać mocną dynamikę, rosnąc do 4,1%.

Dzień przed publikacją danych o europejskiej inflacji zostanie opublikowany raport o wzroście niemieckiego CPI. Inflacja w Niemczech również powinna wykazać silny wzrost. Według prognoz indeks ogólny może wzrosnąć w sierpniu do 7,8% (r/r), indeks zharmonizowany - do 8,7% (r/r). Jeśli znajdzie się on w zielonej strefie, traderzy mogą zdecydować się na korektę EUR/USD jeszcze przed opublikowaniem danych o europejskiej inflacji.

Wiadomości polityczne mogą również zapewnić sytuacyjne i krótkoterminowe wsparcie dla euro. W sobotę okazało się, że Serbia i Kosowo doszły do porozumienia w sprawie dokumentów wjazdowych. Poinformował o tym szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell.

Przypomnę, że pod koniec lipca sytuacja zaczęła aktywnie eskalować na granicy Serbii i Kosowa w związku z decyzją Prisztiny o zobowiązaniu Serbów do uzyskania tymczasowego dokumentu przekraczania granicy przy wjeździe do (nieuznawanej przez wiele państw świata) republiki.

Serbskie dokumenty w Kosowie miały zostać uznane za nieważne od 1 sierpnia, ale po negocjacjach uniknięto eskalacji: wprowadzenie zakazu odroczono do 1 września. Przed tą datą władze Kosowa przyjęły bardziej kategoryczne stanowisko, oświadczając, że nie będzie żadnych dalszych opóźnień w tej sprawie. Wstępne rozmowy między stronami, które odbyły się w Brukseli, do niczego nie doprowadziły. Dlatego nawet w piątek europejskie media ostrzegały, że na początku września tlący się konflikt serbsko-kosowski może ponownie wybuchnąć. Euro znalazło się pod dodatkową presją w związku z kolejnym pogorszeniem sytuacji politycznej na Bałkanach.

W sobotę jednak Borrell ogłosił, że osiągnięto kompromis. Według niego, w ramach dialogu wspieranego przez UE Serbia zgodziła się na anulowanie dodatkowych dokumentów wjazdu/wyjazdu dla posiadaczy dowodu osobistego z Kosowa, a Kosowo zgodziło się nie wprowadzać ich dla posiadaczy dowodu osobistego z Serbii.

Biorąc pod uwagę fakt, że w piątek sytuacja była bardzo napięta, ale w weekend strony doszły do kompromisu, można przypuszczać, że byki EUR/USD będą próbowały wykorzystać tę wiadomość na swoją korzyść.

Tak więc, po dwutygodniowym, przedłużającym się i prawie "bezwładnym" spadku, można oczekiwać korekty cofnięcia się pary. Pamiętajmy jednak, że ogólny obraz fundamentalny sprzyja teraz dalszemu umacnianiu się dolara. Retoryka Powella w piątek była jastrzębia, podnosząc możliwość 75-punktowej podwyżki stóp we wrześniu i być może w listopadzie. Ten czynnik utrzyma dolarowe byki w dobrej kondycji. Z kolei euro pozostanie pod presją kryzysu energetycznego (który pogorszy się jeszcze bardziej bliżej jesieni). Dlatego korygująca dynamika wzrostu pary EUR/USD powinna być wykorzystana jako pretekst do otwierania krótkich pozycji. Cele spadkowe – 1,0000 (jeśli korekta wrośnie i zatrzyma się na poziomie 1,0050) i 0,9950. Głównym celem jest 0,9910, co odpowiada dolnej linii wskaźnika wstęgi Bollingera na wykresie dziennym.