Wczorajsze dane rynkowe nie przyczyniły się do wzrostu euro, ale wspólna europejska waluta nie spadła, tak jak zrobiły to waluty innych czołowych krajów. Rentowność 5-letnich amerykańskich obligacji rządowych wzrosła z 3,17% do 3,23%, indeks giełdowy S&P 500 dodał 0,29%. Oczywiście inwestorzy z większą ostrożnością oczekują konferencji bankierów w Jackson Hole, w przeciwieństwie do poprzednich lat kadencji Powella na stanowisku prezesa Fed, ponieważ obecnie nie jest jasne jego stanowisko w sprawie zaostrzenia polityki pieniężnej w związku ze spadkiem światowej gospodarki. Jedną rzeczą jest stwierdzenie braku recesji jako komentarza na temat publikacji nieudanego PKB, inną rzeczą jest przeciwna ocena ogólnej sytuacji na świecie.
Dziś rano euro rośnie, korekta trwa. Prawdopodobnie cena nadal spróbuje ponownie pokonać opór 1,0020. Jednak w końcu czekamy na spadek ceny do poziomu 0,9850, ponieważ na wykresie dziennym obecna zbieżność (turkusowa linia) wygląda słabo, ze stromym, rzadko spotykanym kątem.
Na wykresie czterogodzinnym linia sygnału oscylatora Marlin gwałtownie wzrosła. Wskazuje to na to, że cena pokona pierwszy opór 1,0020 i osiągnie linię MACD blisko poziomu 1,0052. Umocnienie się ceny powyżej linii MACD może doprowadzić do bardziej znaczącego wzrostu do docelowego poziomu 1,0150, do którego linia MACD zbliżyła się już na wykresie dziennym. W tym przypadku oczywiście zbieżność na wykresie dziennym da swoje rezultaty. Wznowienie średnioterminowego spadku będzie trudniejsze. Jednak czekamy na odwrócenie ceny poniżej poziomu 1,0052 - to jest główny scenariusz.