Popyt na dolara nadal rośnie przed raportem o amerykańskiej inflacji

Apetyt na ryzyko będzie nadal spadać ze względu na gwałtowne spowolnienie globalnego wzrostu gospodarczego, wysoką inflację i gwałtowne podwyżki stóp procentowych. Tymczasem popyt na dolara będzie rósł, przynajmniej do czasu, gdy inflacja w USA będzie możliwa do opanowania, ponieważ tylko wtedy Fed utrzyma dotychczasowe tempo zacieśniania polityki pieniężnej i redukcji nadwyżki płynności.

Jak wspomniano powyżej, dane o inflacji w USA będą miały wpływ na decyzję Fed o podwyżce stóp. Jak dotąd wielu spodziewa się kolejnej podwyżki stóp o 0,75% pod koniec tego miesiąca, ponieważ CPI prawdopodobnie wykaże wzrost o prawie 9% r/r i o 1,1% m/m. Niektórzy ekonomiści twierdzą jednak, że presja cenowa stabilizuje się wraz ze spadkiem cen surowców.

Kolejnym czynnikiem stymulującym inflację jest amerykański rynek pracy. Piątkowe dane pokazały, że wzrost liczby miejsc pracy utrzymał się na dość wysokim poziomie, podczas wskaźnik bezrobocia pozostał na niskim poziomie. Utrzymało to silny wzrost płac, pobudzając sprzedaż detaliczną i inflację. Dalszy wzrost cen benzyny prawdopodobnie pchnie również czerwcowy CPI do nowego maksimum.

Wszystko to wskazuje na dalsze umacnianie się dolara, nie pozostawiając traderom szans na korektę. I najwyraźniej przed publikacją raportu o inflacji w USA sytuacja raczej się nie poprawi, więc EUR/USD spadnie poniżej 1,0000, a GBP/USD obniży się do rocznych minimów.

W przypadku pary EUR/USD nie ma już potrzeby mówić o zakupach i próbach naprawienia sytuacji przez traderów. Dopiero powrót do 1,0050 powstrzyma rozwijający się niedźwiedzi scenariusz. W takim przypadku para wzrośnie do 1,0110 i 1,0180, ale to nie wystarczy, aby rynek stał się zwyżkowy. Jeśli chodzi o dalszy spadek, bardzo ważne jest, aby kupujący byli aktywni w okolicach 1,0000, w przeciwnym razie presja na parę wzrośnie. Spadek poniżej tego poziomu spowoduje spadek euro do 0,9950 i 0,9915.

Nie ma również już potrzeby mówić o korekcie GBP/USD. Dopiero konsolidacja powyżej 1,1920 pchnie funta do 1,1980, gdzie kupujący będą mieli znacznie większe trudności. W przypadku większego ruchu w górę, para może osiągnąć 1,2030. Jeśli natomiast sprzedający zepchną funta poniżej poziomu 1,1870, cena spadnie do 1,1820, a następnie do 1,1750.