Kluczowe indeksy giełdowe USA, takie jak DOW Jones, NASDAQ I S&P 500, zakończyły poniedziałek niewielkim spadkiem. Tak słabe zmiany, jak widzimy w ostatnich dniach, tak naprawdę nie odgrywają żadnej roli. Najważniejsze jest to, że wszystkie trzy indeksy giełdowe i większość akcji nadal utrzymują się w pobliżu lokalnych minimów, co oznacza, że inwestorzy również nie mają teraz ochoty ich kupować, podobnie jak inwestorzy nie mają ochoty kupować ryzykownych walut. Tej nocy europejska waluta spadła do wartości 1,0005. Tak nie było od 20 lat, więc to wydarzenie można uznać za historyczne. Najbardziej zaskakujące jest to, że waluta europejska zaczęła spadać w poniedziałek wieczorem i robi to do tej pory, chociaż na początku tygodnia nie było żadnych ważnych wydarzeń makroekonomicznych i fundamentalnych. Możemy więc stwierdzić, że jest to załamanie. Teraz waluta europejska w parze z dolarem może spaść do dowolnego poziomu.
To samo dotyczy amerykańskiego rynku akcji. Tutaj nie jest obserwowany spadek cen, ale fundamentalne dane pozostają takie same, jak w przypadku ryzykownych walut i innych aktywów. Przypomnijmy, że kluczowymi czynnikami spadku wszystkich ryzykownych aktywów są teraz złożona geopolityka i agresywne podejście monetarne Fed. Każdego dnia rośnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp o 0,75% w lipcu. Co więcej, rośnie również prawdopodobieństwo, że Fed nie zatrzyma się na poziomie 3-3, 5%. Przemawia za tym fakt, że stopa wzrosła już do 1,75%, a inflacja wciąż rośnie, nie reagując na wszystkie wysiłki amerykańskiego regulatora. Już jutro w Stanach zostanie opublikowany nowy raport o inflacji, który nie wróży dobrze amerykańskiej gospodarce, ponieważ prognozy przemawiają za kolejnym przyspieszeniem wskaźnika, tym razem do 8,8% r/r. Przy takim tempie wzrostu cen Fed po prostu nie ma innej opcji, jak zaostrzyć politykę pieniężną jeszcze szybciej i silniej. Dlatego uważamy, że w lipcu stopa wzrośnie o 0,75%, i najprawdopodobniej we wrześniu. Nie wiadomo co będzie dalej, ale wszystko będzie zależeć od tego, kiedy inflacja zacznie przynajmniej zwalniać. I dopiero po tym, jak to się stanie, będzie można mówić o osłabieniu tempa zacieśniania polityki pieniężnej. Cóż, dopóki Fed będzie podnosił stopy w tak szybkim tempie, ryzykowne aktywa i waluty pozostaną w "strefie ryzyka". Jeśli chodzi o geopolitykę, wszystko jest jasne. Stosunki między Zachodem a Federacją Rosyjską nadal się pogarszają, a w takich warunkach traderzy i inwestorzy wolą mieć do czynienia z dolarem i bezpiecznymi instrumentami inwestycyjnymi.