Konflikt ukraińsko-rosyjski, dzień 58. Fed nadal zwleka z podjęciem decyzji w sprawie podwyżek stóp procentowych.
Główne amerykańskie indeksy giełdowe – DOW Jones, NASDAQ i S&P 500 – zakończyły czwartek kolejnym mocnym spadkiem. Jak mówiliśmy wcześniej, obecnie na amerykańskim rynku akcji obserwujemy korektę, która według naszych szacunków potrwa jeszcze długo -dopóki Fed nie podniesie stóp procentowych do co najmniej 3%. Skoro nie wiadomo, jak taka podwyżka wpłynie na inflację w USA, nie wiadomo też, czy po osiągnięciu na przykład 3% nie będzie kolejnego podniesienia stóp. Jednak w tej chwili poziom 3% to swego rodzaju punkt odniesienia. Jest wyższy niż poziom neutralny (2,5%) i niższy niż wymóg "jastrzębiego" Jamesa Bullarda (3,5%). Wielu ekspertów zwraca teraz uwagę na to, że gospodarka USA się "przegrzała", ale Fed będzie musiał włożyć wiele wysiłku, aby ją "schłodzić" w stopniu, który pozwoli, żeby inflacja spadła, a wzrost gospodarczy nie. Eksperci uważają, że tak skrupulatne zarządzanie gospodarką to wielka sztuka, a Fed nie zawsze potrafił dobrze wykorzystywać narzędzia polityki pieniężnej. Jednak na obecnym etapie podwyżek w zasadzie nie jest szczególnie ważne, jak często i o ile podnosić stawkę. Dlatego większość członków Fed zgadza się, że stopy procentowe trzeba podnosić stopniowo, do 2,5%, a następnie obserwować reakcje inflacji i rynków.
Sytuacja geopolityczna wciąż jest bardzo ważna dla rynków i całego świata. Wczoraj pojawiła się informacja, że prezydent Rosji Władimir Putin osobiście nakazał wstrzymać szturm na Azowstal w Mariupolu. Tak więc na terenie ogromnego zakładu pozostaje pułk Sił Zbrojnych Ukrainy Azow, który nadal kontroluje pewną część Mariupola, co oznacza, że Mariupol nie upadł, a ataki na Azowstal ustały. Przynajmniej według niektórych doniesień medialnych. To w istocie bardzo ważny moment w całym konflikcie. Wcześniej prezydent Zełenski powiedział, że jeśli obrońcy Azowstalu zostaną zabici przez wojska rosyjskie, to Ukraina oficjalnie wycofa się z dalszych negocjacji z Rosją. Czy da się jakoś połączyć te dwa fakty? Nie znamy odpowiedzi na to pytanie, ale, tak czy inaczej, jest to dość ważne i niezrozumiałe wydarzenie. Trzeba dalej monitorować sytuację.
Tymczasem Unia Europejska przygotowuje nowy pakiet sankcji wobec Rosji, a Stany Zjednoczone zamknęły swoje porty dla rosyjskich statków. Szef Rady Europejskiej Josep Borrell osobiście odwiedził Kijów i spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim, po czym na konferencji prasowej zostały ogłoszone nowe sankcje wobec Rosji. Tym razem oczekuje się, że sankcje dotkną branżę naftową i gazową. W tym samym czasie kanclerz Niemiec Olaf Scholz został skrytykowany za odmowę dostarczenia Ukrainie ciężkiej broni. Już w przyszłym tygodniu niemiecki parlament może wyrazić mu wotum nieufności.