W piątek para walutowa EUR/USD wznowiła ruch spadkowy i pozostała poniżej linii średniej ruchomej. Tak więc próba byków przywrócenia ruchu wzrostowego nie powiodła się. Jednak już wcześniej mówiliśmy, że trzy odbicia cen od poziomu 1,1475 jednocześnie wyraźnie pokazują, że byki nie są gotowe na duże zakupy europejskiej waluty. Nic w tym dziwnego, skoro po raz pierwszy od bardzo dawna doszło do sytuacji, w której nie było powodu do wzrostu waluty euro. Jednocześnie wskazują na to czynniki z Unii Europejskiej, ze Stanów Zjednoczonych oraz ogólne tło fundamentalne. W zasadzie już wielokrotnie mówiliśmy, że kluczowym czynnikiem wzrostu dolara jest teraz różnica w podejściu do polityki pieniężnej pomiędzy EBC i Fedem. EBC nie zamierza podnosić stóp procentowych, a w najlepszym razie do końca roku zakończy program stymulacji ilościowych, natomiast Fed już ten program zakończył i stopy procentowe wzrosną w tym roku 4-7 razy. Dla waluty krajowej czynnik zacieśniania polityki pieniężnej jest korzystny, więc czekamy na dalszy wzrost waluty amerykańskiej. Dodatkowo w ostatnich tygodniach pojawił się nowy czynnik wsparcia dla dolara - geopolityka. W tej chwili możemy wprost powiedzieć, że Europa stoi na progu konfliktu zbrojnego. Oczywiście nie wszystkie kraje będą w to zaangażowane i mamy nadzieję, że do tego w ogóle nie dojdzie. Jednak sam fakt, że ogromna ilość sprzętu i myśliwców armii rosyjskiej jest ściągana pod granice Ukrainy, mówi wiele. Zachodnie media nadal twierdzą, że atak Moskwy na Kijów będzie miał miejsce "z dnia na dzień", ale wielokrotnie oskarżano je o powszechną histerię i eskalację problemu. Dlatego uważamy, że nadal konieczne jest reagowanie na fakty, a nie na spekulacje. Taką samą opinię wydaje się podzielać sam rynek, gdyż w zeszłym tygodniu dolar nie miał wyraźnej przewagi, a traderzy nie handlowali zbyt chętnie.
Co czeka nas w nowym tygodniu?
W tle mamy statystyki makroekonomiczne. Wiele raportów jest ignorowanych, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę poziom napięć spowodowanych geopolityką. Niemniej jednak należy wziąć pod uwagę wszystkie ważne wydarzenia zaplanowane na ten tydzień, ponieważ niektóre z nich mogą mieć wpływ na ruch pary. W poniedziałek Unia Europejska opublikuje wskaźniki aktywności gospodarczej w sektorze usług i produkcji za luty. Szczególnie niepokojący jest indeks dla sektora usług, który w styczniu spadł do 51,1 pkt. Jeśli spadnie poniżej 50,0, rynek może zareagować nową wyprzedażą waluty euro. W środę UE opublikuje indeks cen konsumpcyjnych za styczeń w drugiej ocenie. Traderzy są więc już gotowi na wartość 5,1% r/r i raczej nie zareagują na ten raport. W UE nie zaplanowano na ten tydzień nic innego. Prawdopodobnie będzie przemówienie Christine Lagarde, która zwykle udziela wywiadów co tydzień, ale co może teraz powiedzieć rynkom? Wszyscy od dawna bardzo dobrze znają jej retorykę i jest mało prawdopodobne, aby się ona zmieniła w ciągu tygodnia i stała się bardziej "jastrzębia". Oznacza to, że nie będzie żadnego wsparcia dla waluty euro. W USA będzie trochę więcej statystyk, ale generalnie nie będzie ważnych raportów i wydarzeń.
Zakładamy zatem, że w nowym tygodniu wiele, jeśli nie wszystko, znów będzie zależało od geopolityki. Pytanie tylko, czy będą to plotki, spekulacje, prognozy i histeria, czy też konkretne fakty, decyzje, działania i wydarzenia. W pierwszym przypadku rynek może nadal ignorować większość tła geopolitycznego. Zareaguje tylko rosyjski rubel. W drugim przypadku, wraz z eskalacją konfliktu na Ukrainie, waluta amerykańska może zyskać dodatkowy powód do dalszego wzrostu, gdyż wielu wykorzysta ją jako aktywa ochronne.
Zmienność pary walutowej euro/dolar na dzień 21 lutego wynosi 67 punktów i jest określana jako "średnia". Dlatego spodziewamy się, że para będzie dziś poruszać się między poziomami 1,1254 i 1,1388. Odwrócenie w górę wskaźnika Heiken Ashi sygnalizuje rundę korekty wzrostowej.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 – 1,1292
W2 – 1,1230
W3 – 1,1169
Najbliższe poziomy oporu:
O1 – 1,1353
O2 – 1,1414
O3 – 1,1475
Zalecenia handlowe:
Para EUR/USD jest notowana poniżej linii średniej ruchomej, a więc możliwe jest teraz pozostawanie na krótkich pozycjach z celami 1,1292 i 1,1254, dopóki wskaźnik Heiken Ashi nie odwróci się w górę. Długie pozycje powinny być otwierane po ustabilizowaniu się ceny powyżej średniej ruchomej z celami 1,1388 i 1,1414. W obu przypadkach należy liczyć się z możliwością ruchu płaskiego.
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.