Przegląd pary GBP/USD 9 lutego. 40 z 54. 10-15 kolejnych pism i kwestia wotum nieufności dla Borisa Johnsona zostanie poddana pod głosowanie w Parlamencie.

Para walutowa GBP/USD kontynuowała we wtorek mało logiczne ruchy. Dzień wcześniej spadła do linii średniej ruchomej, a nawet nieco poniżej, ale we wtorek powróciła powyżej niej. Jednak przez większość dnia ruch pary był słaby, co nie doprowadziło do znaczącej zmiany obrazu technicznego. Tym samym na chwilę obecną można stwierdzić, że trend wzrostowy się utrzymuje, a jednocześnie jest on bardzo chwiejny. Przypomnijmy, że techniczny obraz funta w prawie wszystkich przedziałach czasowych wygląda teraz bardzo niejednoznacznie. I nawet raporty COT nie dają dokładnej oceny tego, co się teraz dzieje. Z jednej strony funt bardzo mocno wzrósł w ostatnich miesiącach, co może oznaczać powstanie nowego trendu wzrostowego. Z drugiej strony wzrost nie był aż tak silny w zeszłym tygodniu, chociaż Bank Anglii podniósł stopy procentowe i obwieścił, że zamierza podnieść je jeszcze co najmniej dwa razy w tym roku. Tak więc w tej chwili traderzy są zdezorientowani. Jest to nawet bardzo widoczne w samym ruchu. W 24-godzinnym przedziale czasowym para kilka razy zignorowała linie Senkou Span B i Kijun-sen wskaźnika Ichimoku. Na 4-godzinnym przedziale najpierw spadła o 375 punktów, a następnie wzrosła o 245, po czym spadła o 120. Mamy tu do czynienia z "osłabieniem" impulsu. Proces ten przypomina sposób, w jaki huśtawka się zatrzymuje, gdy przestaje na nie wpływać siła z zewnątrz. Każdy kolejny ruch jest dwukrotnie słabszy od poprzedniego. W efekcie wszystko kończy się kanałem płaskim, a traderzy będą musieli zdecydować, co zrobić z funtem i dolarem w najbliższej przyszłości. Dopóki nie podejmą decyzji, para może przebywać w tym kanale.

W najbliższej przyszłości Johnsonowi może zostać udzielone wotum nieufności.

Wielokrotnie pisaliśmy już, że Boris Johnson "stąpa po kruchym lodzie" lub że "stoi nad przepaścią". Nie będziemy po raz kolejny wymieniać wszystkich skandali i historii, w które zamieszany był brytyjski premier jako głowa państwa. Powiedzmy tylko, że czarę goryczy w oczach opinii publicznej, konserwatystów i całego Parlamentu przelała historia "imprez koronawirusowych". Johnson początkowo temu zaprzeczał, a następnie zrzucił winę na swoich asystentów. Premier tłumaczył się tym, że nikt nie powiedział mu, iż picie wina z kolegami podczas lockdownu jest zabronione, po czym przeprosił i próbował skierować uwagę opinii publicznej na inne tematy. A konkretniej, odwołał środki kwarantanny od 27 stycznia, a w każdym przemówieniu mówił o konflikcie w Europie Wschodniej. W tym samym czasie do dymisji podało się 5 posłów, którzy byli asystentami Johnsona. Przypomina to "ucieczkę z tonącego statku". Konserwatyści zdają sobie sprawę, że Johnson traci popularność polityczną, a ci, którzy nadal będą go wspierać, mogą wylądować "na tym samym wózku", co sam brytyjski premier. Wiceprzewodnicząca Partii Pracy Angela Rayner powiedziała, że Johnsonowi zabrakło poważnych ludzi, którzy byli gotowi iść za nim i pracować pod jego niekompetentnym kierownictwem. W sobotę kilku członków Partii Konserwatywnej poinformowało, że do poddania pod głosowanie kwestii wotum nieufności wobec premiera potrzebne są 54 pisma od członków partii w parlamencie. W tej chwili zebrano ich już 40-45. Kolejnych 10 konserwatywnych parlamentarzystów poważnie rozważa, czy są gotowi do okazania poparcia dla Borisa Johnsona i w najbliższej przyszłości podejmą decyzję. Dodatkowym problemem dla Borisa jest fakt, że gdy wybuchł skandal związany z "imprezami koronawirusowymi" w Wielkiej Brytanii gwałtownie spadła liczba osób chcących zaszczepić się przeciwko COVID. Lekarze tłumaczą to faktem, że Brytyjczycy stracili zaufanie do Johnsona i jego wypowiedzi. Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu najbliższych kilku tygodni kwestia wotum nieufności może zostać poddana pod głosowanie w parlamencie.

Średnia zmienność pary GBP/USD wynosi obecnie 78 punktów dziennie, czyli jest to wartość "średnia". W środę 9 lutego spodziewamy się zatem ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego przez poziomy 1,3470 i 1,3626. Odwrócenie w dół wskaźnika Heiken Ashi sygnalizuje kontynuację spadkowej korekty.

Najbliższe poziomy wsparcia:

W1 – 1,3489

W2 – 1,3428

W3 – 1,3367

Najbliższe poziomu oporu:

O1 – 1,3550

O2 – 1,3611

O3 – 1,3672

Zalecenia handlowe:

Para GBP/USD nadal koryguje się w 4-godzinnym przedziale czasowym. Dlatego w tej chwili zaleca się rozważenie opcji dla nowych długich pozycji z celami 1,3611 i 1,3626, ale teraz istnieje duże prawdopodobieństwo płaskich i częstych odwróceń wskaźnika Heiken Ashi. Zaleca się rozważenie krótkich pozycji, jeśli para ustabilizuje się poniżej średniej ruchomej, z celami 1,3470 i 1,3428, ale problem jest ten sam: płaskie i częste odwrócenia Heiken Ashi.

Objaśnienia do ilustracji:

Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.

Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.

Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.

Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.

Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.