Kompletny bałagan: czy trzy dawki szczepionki od Pfizera i BioNTech pokonają Omikron, czy nie?

Firmy BioNTech i Pfizer ogłosiły w środę, że trzy zastrzyki ich szczepionki na COVID-19 są w stanie zneutralizować nowy wariant COVID-19 "Omikron".

Firmy twierdzą, że podczas testów laboratoryjnych dwie dawki ich leku spowodowały wyraźny spadek neutralizujących przeciwciał, a dzięki trzeciej dawce przeciwciała neutralizujące mogą wzrosnąć.

Według oświadczeń firm farmaceutycznych krew osób, które miesiąc temu otrzymały trzecią dawkę szczepionki, była w stanie całkowicie pokonać Omikron. To mniej więcej tak samo, jak wcześniej dwie dawki były w stanie odeprzeć zagrożenie ze strony pierwszego wariantu koronawirusa znalezionego w Chinach.

Co prawda, ta wiadomość nie stała się sensacją, ponieważ podobne wypowiedzi były już wcześniej słyszane w prasie. Na przykład we wtorek opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez Afrykański Instytut Badań nad Zdrowiem w RPA, według których Omikron może być dość odporny na dwie pierwsze dawki szczepionki Pfizer/BioNTech, ale z trudem ucieknie od trzeciego zastrzyku.

Ciekawe w całej tej historii jest to, że w przestrzeni informacyjnej wciąż pojawiają się opinie badaczy o słabej skuteczności nawet trzech dawek przeciwko nowemu szczepowi. Na przykład analiza laboratoryjna w Szpitalu Uniwersyteckim we Frankfurcie (Niemcy) ujawniła spadek przeciwciał przeciwko Omikronowi po trzech wstrzyknięciach produktu Pfizer. W środę na swoim Twitterze niemiecka wirusolog Sandra Ciesek ogłosiła, że ci, którzy otrzymali dwie dawki jakiejkolwiek szczepionki przeciwko koronawirusowi, nie będą mieli odporności przeciwko Omikronowi już za sześć miesięcy. Wirusolożka jako dowód przytoczyła wyniki badania, zgodnie z którymi przeciwciała wytwarzane w organizmie człowieka trzy miesiące po wprowadzeniu trzeciej dawki chronią go przed nowym wariantem wirusa tylko w 25%. Jeżeli chodzi o wariant Delta, to wskaźnik skuteczności trzech dawek wynosi tutaj 95%.

Nowy szczep koronawirusa odkryto po raz pierwszy pod koniec listopada w Afryce Południowej. Kilka dni później nowym wirusem zostali zarażeni ludzie w innych krajach, również w kilku krajach Euroregionu. Światowa Organizacja Zdrowia przypisała nowemu szczepowi B.1.1.529 grecką literą "omikron". Według WHO nowy wariant ma dużą liczbę mutacji, część z których może ominąć ochronę stworzoną przez szczepionki. Co więcej, istnieje już opinia, że "omikron" ma bardzo dobrą zdolność do rozprzestrzeniania się.