Rynek złota utknął między 1750 a 1800 USD, co może reprezentować wartość godziwą metalu szlachetnego do 2022 roku, ponieważ presja inflacyjna zmniejszy się dopiero w przyszłym roku.
Nawet jeśli Rezerwa Federalna ogranicza miesięczne zakupy obligacji i dąży do zaostrzenia stóp procentowych w przyszłym roku, na światowych rynkach finansowych jest wystarczająco dużo pieniędzy, aby usunąć obecne ograniczenia podaży.
Zdaniem R. Haworth ceny złota w 2022 roku powrócą do poziomu sprzed pandemii, a średnioroczna inflacja wyniesie 3 proc.
Jeżeli zakłócenia w łańcuchu dostaw wciąż będą prowadzić do wyższej presji inflacyjnej, spowoduje to coraz niższe wydatki konsumenckie, niższy wzrost gospodarczy oraz stagflację.
W obliczu takiej niepewności inwestorzy powinni dążyć do dywersyfikacji swoich portfeli, stwierdził R. Haworth, dodając, że problem, jeżeli chodzi o złoto, polega na tym, że bez stagflacji popyt inwestycyjny pozostanie słaby.
Według R. Haworth US Bank nadal inwestuje w akcje o dużej kapitalizacji i aktywa, takie jak nieruchomości.