W poniedziałek euro straciło około 80 punktów i weszło w przedział wcześniejszej konsolidacji 1,1300-1,1448 z okresu listopad 2018 - styczeń 2019, a cena weszła w przedział niepewności, o czym pisaliśmy we wczorajszym przeglądzie: "Jeśli cena umocni się poniżej dolnej granicy przedziału 1.1420, wtedy dalszy rozwój ceny nie jest przewidywalny (może to być konsolidacja lub spadek o dowolnym kształcie, gdyż cena wchodzi w chaotyczny przedział sprzed trzech lat 1.1300 -1.450), aż osiągnie poziom docelowy 1.1300 (minimum z sierpnia 2018), gdzie cena jeszcze raz będzie mogła się odwrócić."
W tej chwili na wykresie dziennym widzimy kolejne prawdopodobieństwo powstania zbieżności przed odwróceniem. Jeśli jednak cena nadal będzie spadać do poziomu 1,1300, a potem Marlin straci możliwość tworzenia zbieżności, to spadek euro może być dłuższy: cel wynosi 1,1170, a potem 1,1050. Z praktycznego punktu widzenia otwarcie krótkich pozycji to obiecujący, ale ryzykowny pomysł.
Na wykresie czterogodzinnym zbieżność już nie nastąpi. Teraz, aby uzyskać sygnał odwrócenia, cena powinna umocnić się powyżej linii wskaźnika MACD. Może się to zdarzyć, gdy cena przebije poziom 1,1448, i tym samy umocni się powyżej poniedziałkowego otwarcia. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Ruch boczny może być kontynuowany.