Euro spadło wczoraj o 113 punktów, co potwierdziło powstanie zbieżności przed oczekiwanym średnioterminowym wzrostem. Celem ruchu jest poziom 1.1448 (szczyt z 17 marca 2019 r.). Cena może spaść poniżej poziomu, na przykład do 1,1420 (poziom szczytów z czerwca 2020 i czerwca 2019).
Oczywiście umocnienie dolara na całym rynku wiązało się z silnym wzrostem CPI: do 6,2% w październiku (prognoza przewidywała wzrost do 5,8%), ale aby zmienić nastroje, Fed potrzebuje danych o sektorze realnym. Dane o sprzedaży detalicznej, wzroście produkcji przemysłowej, wielkości budownictwa cywilnego zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Inwestorzy również potrzebują tych danych, dlatego po wczorajszym wzroście mogą zrobić sobie przerwę.
Na wykresie czterogodzinnym cena ustabilizowała się pod liniami wskaźnika bilansu i MACD, oscylator Marlin wszedł już głęboko w strefę trendu spadkowego, więc spodziewamy się spowolnienia spadku. Czekamy na powstanie technicznych oznak odwrócenia.