Euro wykazało wczoraj nieoczekiwaną słabość, spadając o -0,22% w stosunku do ogólnego wzrostu walut przeciwdolarowych i innych instrumentów: AUD/USD o 0,34%, GBP/USD o 0,13%, złoto o 0,83%, S&P500 o 0,47%. Przyczyną słabości euro były pogarszające się wyniki aktywności gospodarczej Niemiec w październiku: indeks oczekiwań biznesowych IFO spadł z 97,4 do 95,4, indeks koniunktury spadł z 98,9 do 97,7.
Dziś po sesji azjatyckiej euro się stabilizuje. Na wykresie dziennym trend nie załamał się – linia sygnału oscylatora Marlina po raz drugi w ciągu ostatnich 4 dni odwraca się od linii zerowej i rusza w górę. Tak jak poprzednio, spodziewamy się, że cena wzrośnie pewnie po tym, jak cena pokona poziom sygnału 1,1669. Pierwszym celem tego ruchu jest poziom 1.1750.
Na wykresie czterogodzinnym cena umocniła się poniżej obu linii wskaźnika, a Marlin gwałtownie powrócił do strefy ujemnej. Tutaj sytuacja jest spadkowa, ale zmieni się, jeśli cena pokona opór linii MACD powyżej poziomu 1,1625. Umocnienie ceny poniżej poziomu 1,1575 odróci trend wzrostowy na europejskiej walucie. W tej chwili sytuacja dla handlu jest niekorzystna. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Główny scenariusz jest wzrostowy.