EUR/USD
Rozwój nowej fali koronawirusa w Stanach Zjednoczonych (20 sierpnia ustanowiono rekord dziennych zakażeń na poziomie 319 tys. wobec 300 tys. na początku stycznia, przy czym w pełni zaszczepionych było 52,8% populacji) poważnie zmienił oczekiwania uczestników rynku w odniesieniu do rozpoczęcia stopniowego wycofywania bodźców. Teraz ograniczenie skupu aktywów Fed spodziewane jest nie wcześniej niż od I kwartału przyszłego roku. Właśnie tego spodziewają się usłyszeć inwestorzy od Jerome'a Powella na konferencji Jackson Hole w piątek.
Uważamy jednak, że osłabienie dolara w ostatnich dniach wiąże się z innymi przyczynami. Główną z nich jest wpompowanie dolarów do światowego systemu finansowego, ich wejście do obiegu zewnętrznego. Jednym z takich kanałów jest udzielanie przez MFW pożyczek wielu krajom na walkę z koronawirusem na łączną kwotę 1 biliona dolarów. Rosja otrzymała 17,5 miliarda dolarów. To prawdopodobnie jeden ze sposobów na wzmocnienie zaangażowania dolara w globalny system płatniczy.
Na wykresie dziennym sytuacja nie zmieniła się w ciągu dnia. Cena nadal konsoliduje się poniżej linii wskaźnika równowagi, jedynie oscylator Marlina wykazuje gotowość do powrotu poniżej swojej linii zerowej. Techniczne prawdopodobieństwo ruchu ceny do 1,1640 przez analogię do formacji z 13-16 sierpnia zaznaczonego na wykresie szarym owalem wynosi około 30%. Wzrost ceny do poziomu 1.1847 stanowi 40%, pozostałe 30% dla różnych opcji dla handlu w szerszym przedziale. Na przykład spadek do 1,1705, a następnie wzrost.
Na wykresie czterogodzinnym cena znajduje się powyżej obu linii wskaźnika, Marlin znajduje się w strefie wartości dodatnich, trend wzrostowy jest nadal aktualny, z tego powodu prawdopodobieństwo spadku do 1,1640 na chwilę obecną nie jest większe niż 30%.
Tak więc po zakończeniu konsolidacji oczekujemy dalszego wzrostu euro do najbliższego celu 1,1847 i dalej do 1,1920.