EUR/USD. Europejska inflacja i raport ADP

Indeks dolara amerykańskiego znajduje się blisko poziomu 92. figury, odzwierciedlając stały popyt na amerykańską walutę. I choć wzrost zainteresowania dolarem, wywołany "jastrzębimi" wynikami czerwcowego posiedzenia Fed, wyraźnie spadło, dolarowe byki wciąż trzymają rękę na pulsie. Fundamentalne dane jako całość przyczyniają się do umocnienia greenbacka – przynajmniej w krótkim okresie, aż do momentu opublikowania Nonpharmów, które albo wzmocnią jego pozycję, albo odwrotnie, sprowadzą go na ziemię.

Wczoraj w Wisconsin prezydent Stanów Zjednoczonych ujawnił szczegóły ponadpartyjnego projektu ustawy o rozbudowie infrastruktury kraju. Według niego, w ramach dużego projektu planuje się przeznaczyć około 50 miliardów dolarów na rozwój transportu publicznego (w szczególności na zakup autobusów elektrycznych), na wymianę około 80 tysięcy linii wodociągowych i rozszerzenie dostępu do szybkiego Internetu. Ponadto plan infrastruktury przewiduje przeznaczenie 109 miliardów dolarów na finansowanie dróg, mostów i innych dużych projektów. Jednocześnie Biden podkreślił, że plan nie przewiduje podwyżki podatku od benzyny ani stawki podatku dla tych Amerykanów, którzy zarabiają mniej niż 400 tys. dolarów rocznie. Jednocześnie, jak zapewnił szef Białego Domu, pakiet infrastrukturalny stworzy miliony "dobrze płatnych miejsc pracy" i pomoże amerykańskim firmom stać się bardziej konkurencyjnymi w globalnej gospodarce.

Przypomnę, że wcześniej Biden ogłosił, że w Kongresie zawarto porozumienie polityczne między senatorami demokratycznymi i republikańskimi. Plan infrastruktury, który pierwotnie szacowano na 2 biliony 600 milionów dolarów, "zmniejszył się" do 1 biliona 200 milionów dolarów. Mimo osiągniętych porozumień sama ustawa nie została jeszcze uchwalona, dlatego szef Białego Domu wciąż lobbuje za jej zatwierdzeniem. Na przykład zrezygnował z wydanego wcześniej ultimatum, które wymagało rozpatrzenia ponadpartyjnej ustawy tylko w połączeniu z większą (6 bilionów) inicjatywą społeczną. Ale w sobotę Biden wyjaśnił, że nie zawetuje planu infrastrukturalnego - zgodził się, że ustawa o rozszerzeniu pomocy społecznej będzie negocjowana i rozpatrywana osobno.

Również wczoraj dolar zareagował na wzrost wskaźnika zaufania konsumentów w USA. W "zielonej strefie" znalazł się wskaźnik CB Consumer Confidence, który osiągnął poziom 127 pkt przy prognozie wzrostu do 119 pkt. To najmocniejszy wynik od lutego ubiegłego roku. Zdaniem wielu ekspertów poprawa zaufania amerykańskich konsumentów w czerwcu sugeruje wzrost aktywności konsumenckiej pod koniec drugiego kwartału. Jednocześnie struktura publikacji wskazuje na wzrost udziału tych konsumentów, którzy planują zakupy o charakterze kapitałowym (domy, samochody, duże AGD).

Podobna sytuacja fundamentalna pozwoliła niedźwiedziom EUR/USD odnowić swoje lokalne minimum, osiągając poziom 1,1878 (tygodniowe minimum cenowe). Niemniej jednak, pomimo południowego ruchu, para nie opuściła przedziału cenowego 1,1850-1,1970, w którym znajduje się już drugi tydzień. Sprzedawcom nie udało się nawet przetestować dolnej granicy przedziału, więc dynamika spadkowa stopniowo zanikała. W drugiej połowie wtorku kupujący zdołali nawet odzyskać część utraconych pozycji, zwłaszcza że niemieckie statystyki stanowiły formalną przyczynę północnego cofnięcia (roczna inflacja w Niemczech ponownie przekroczyła próg 2%).

Jeśli nie brać pod uwagę "opóźnień" cen w ciągu dnia, możemy dojść do wniosku, że para faktycznie stoi w miejscu, pokazując kanał boczny w szerokim przedziale cenowym. Wykres dzienny mówi nam, że na parze panują niedźwiedzie nastroje, ale jednocześnie sprzedający są zdolni tylko do krótkoterminowych i stosunkowo słabych kontrataków. Traderzy wyraźnie czekają na kluczową publikację w tym tygodniu, nie ryzykując dużych pozycji na korzyść dolara lub przeciwko niemu. Gdy tylko para zbliży się do obszaru dolnej granicy powyższego przedziału, uczestnicy rynku realizują zyski, spowalniając impet południowy. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy cena zbliża się do połowy 19. figury.

Innymi słowy, wszyscy czekają na Nonpharmy, które określą kierunek dalszego ruchu amerykańskiej waluty w średnim terminie.

Jednak dzisiaj również oczekujemy zwiększonej zmienności. W Europie zostaną opublikowane kluczowe dane o wzroście inflacji, a w Stanach - raport agencji ADP. Skonsolidowane stanowisko większości ekspertów nie wróży dobrze europejskiej inflacji: ich zdaniem w czerwcu ogólny wskaźnik cen konsumpcyjnych zwolni do 1,9% (z 2%), a bazowy indeks do 0,9% (z 1%). Biorąc pod uwagę dynamikę niemieckiej inflacji (tempo wzrostu CPI w Niemczech w ujęciu rocznym nieco zwolniło), można przypuszczać, że dzisiejsze dane będą zgodne z prognozą. Wszelkie odchylenia od prognozowanego scenariusza wywołają zmienność – na korzyść lub przeciw euro (w zależności od "koloru" publikacji). Ale jednocześnie jest mało prawdopodobne, że para opuści powyższy przedział do końca dzisiejszego dnia. W przypadku raportu ADP sytuacja jest podobna. Jeśli tempo wzrostu liczby zatrudnionych w sektorze prywatnym przejdzie do "zielonej strefy", dolar otrzyma dodatkowe wsparcie, ale reakcja rynku będzie krótkotrwała.

Tak więc w krótkim okresie możesz trzymać się poprzedniej strategii handlowej: wykorzystaj południowe spadki do dolnej granicy powyższego korytarza, aby otworzyć pozycje długie, zbliżenie się do połowy 19. figury traktuj jako powód do wejścia w sprzedaż.