GBP/USD. Gwiazda dolara zapaliła się i zgasła: kupuj funta w czasie spadków

Funt w parze z dolarem amerykańskim odnowił dziś trzyletnie maksimum, osiągając poziom 1,4248. Ostatni raz cena była na tak wysokim poziomie w styczniu 2018 r. ze względu na kolejną falę optymizmu co do perspektyw Brexitu. Dziś na rynku również dominują optymistyczne nastroje co do ożywienia brytyjskiej gospodarki i zaostrzenia parametrów polityki pieniężnej. Niemniej jednak główną lokomotywą wzrostu GBP/USD jest waluta amerykańska, która aktywnie traci swoje pozycje na całym rynku. Podczas wtorkowej sesji azjatyckiej indeks dolara amerykańskiego powrócił do poziomu 89. figury, odzwierciedlając sceptycyzm traderów wobec dolara. Choć w zeszły piątek dolar zdrożał wobec koszyka głównych walut, jakby przypominając, że jest za wcześnie, aby spisywać go na straty. Ale następny wzrost okazał się znowu ulotny: w ciągu ostatnich miesięcy dolar gwałtownie rośnie i równie szybko spada pod naporem "gołębiego stanowiska Fed.

Mimo licznych prób dolarowym bykom nie udało się doprowadzić do dużego wzrostu. Informacje są zbyt sprzeczne, a wszelkie niejasności grają przeciwko amerykańskiej walucie. Zawsze są pewne przeszkody, które nie pozwalają dolarowi na wykorzystanie tej czy innej informacji.

Na przykład pod koniec ubiegłego tygodnia dolar otrzymał wsparcie ze strony inicjatywy budżetowej Białego Domu. Prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił projekt budżetu na rok podatkowy 2022 (który rozpoczyna się 1 października) w wysokości 6 bilionów dolarów. Jeśli ten budżet zostanie przyjęty, to poziom wydatków w kraju będzie najwyższy od czasów II wojny światowej. Ale kluczowym słowem jest tutaj "jeśli". Republikanie już nazwali budżet "niewyobrażalnie kosztownym" i kategorycznie sprzeciwili się podnoszeniu podatków. Kongresmeni Demokraci nie zajęli jeszcze konkretnego stanowiska w sprawie proponowanego dokumentu. I choć przedstawiciele Partii Demokratycznej kontrolują obie izby Kongresu, eksperci twierdzą, że Białemu Domowi będzie dość trudno uzgodnić to z Senatem. W izbie wyższej Kongresu stosunek siły wynosi 50/50 + wiceprezydent Stanów Zjednoczonych ma głos decydujący. Dlatego w tym przypadku Biden będzie musiał pozyskać poparcie każdego senatora Demokratów.

W obliczu zbliżających się batalii politycznych "duży budżet Bidena" jedynie doraźnie wsparł dolara i nie stał się katalizatorem długoterminowego wzrostu amerykańskiej waluty.

"Jastrzębie" aluzje rzecznika Fed Mary Daly również zapewniły jedynie krótkoterminowe wsparcie. Faktem jest, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni wielu jej kolegów zabrało głos, wyrażając przeciwne stanowisko. Oczywiście ostatnie publikacje inflacyjne (indeks cen konsumpcyjnych, indeks PCE) będą przedmiotem dyskusji na czerwcowym posiedzeniu Fed - ale tego faktu nie można interpretować jako zamiaru regulacji parametrów polityki pieniężnej przez regulatora. Większość przedstawicieli Rezerwy Federalnej zadeklarowała trzymanie się polityki akomodacyjnej, pomimo nienormalnego wzrostu wskaźników inflacji (co wynika przede wszystkim z niskiej bazy z ubiegłego roku). Innymi słowy, jest za wcześnie, aby mówić o "jastrzębich" nastrojach wśród członków Fed. W związku z tym retoryka Daly zapewniła jedynie tymczasowe wsparcie dolarowym bykom.

Z kolei funt umacnia swoją pozycję z kilku powodów. W szczególności w zeszłym tygodniu Brytyjczycy otrzymali wsparcie ze strony raportów o inflacji. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w ujęciu rocznym od trzech miesięcy konsekwentnie (co jest ważne w tym kontekście) rośnie. W kwietniu skoczył do 1,5%, a w marcu wyniósł 0,7%. W kwietniu odnotowano najwyższe tempo wzrostu od marca 2020 r. W ujęciu miesięcznym indeks również wykazywał dodatnią dynamikę i wzrósł do 0,6% (jest to roczne maksimum).

Przedstawiciele Banku Anglii również ostrożnie podchodzą do trendów inflacyjnych, ale jednocześnie nie wykluczają "jastrzębiego scenariusza", nie określając żadnych ram czasowych. W szczególności wiceszef brytyjskiego regulatora Ben Broadbent w połowie maja zezwolił na stopniowe zaostrzanie polityki pieniężnej "pod pewnymi warunkami". Powiedział, że w tym celu Bank Centralny potrzebuje "wyraźnych oznak stałego ożywienia inflacji w kierunku poziomu docelowego". Te słowa nabrały szczególnego znaczenia po ostatnim raporcie dotyczącym inflacji.

Dodatkowo brytyjską walutę wspiera fakt, że 21 czerwca Wielka Brytania faktycznie powróci do normalnego życia, maksymalnie łagodząc kwarantannę. Do tego aktywne tempo szczepień (kraj zajmuje przodującą pozycję na świecie pod względem wskaźników szczepień): pierwszą dawkę otrzymało już prawie 40 mln Brytyjczyków (z 47 mln dorosłych), a prawie 25 mln otrzymało drugą dawkę.

Zatem sytuacja fundamentalna na parze gbp/usd jest na korzyść funta – i to nie tylko ze względu na słabość waluty amerykańskiej, ale także ze względu na "atrakcyjność" funta. Dlatego też, mniejsze lub większe spadki ceny pary mogą zostać wykorzystane do otwarcia długich pozycji.

Z technicznego punktu widzenia cena na "starszych" wykresach (D1, W1, MN) znajduje się albo na górnej linii wskaźnika Wstęg Bollingera, albo między środkową a górną linią, co wskazuje na priorytet kierunku północnego. Na wykresach dziennych i tygodniowych wskaźnik Ichimoku utworzył wzrostowy sygnał "Paradę linii", podczas gdy cena znajduje się ponad wszystkimi liniami wskaźnika, w tym chmurą Kumo. Ten sygnał wskazuje również na bycze nastroje. Głównym celem ruchu północnego w średnim okresie jest poziom 1.4290 - jest to górna linia wskaźnika Wstęg Bollingera na D1.