Eksperci są przekonani, że w ciągu najbliższych 5 miesięcy giełdę w USA czeka gwałtowny spadek. Swoje prognozy popierają historią amerykańskich giełd.
W okresie od maja do października notowania giełd tradycyjnie spadają. W 2021 roku, gdy trwa wciąż pandemia, sytuacja może pogorszyć jeszcze bardziej. Według ekspertów z Wall Street od 1950 roku indeks S&P 500 spadł średnio o 1,7%. Jednocześnie w okresie od maja do października wskaźnik był niższy o 5,48 pkt proc. niż w okresie od listopada do kwietnia.
Powyższe dane odnoszą się do średnich szacunków z ostatnich dziesięcioleci. Jednakże rok 2021 może być najlepszym przykładem wyraźniejszego trendu. Na przykład od 1 listopada 2020 r. do 30 kwietnia obecny Indeks S&P 500 wzrósł o 28%, podczas gdy wcześniej, w tym samym okresie, jego średni wzrost wyniósł jedynie 6,8%. Z reguły w okresie od 1 maja do 31 października indeks wchodzi w fazę płaskich notowań lub spada o 5-10%.
Eksperci nazywają też spotkanie Rezerwy Federalnej USA możliwą przyczyną spodziewanego spadku akcji. Analitycy wyjaśniają, że kiedy Fed dokonuje zauważalnych zmian w swojej polityce pieniężnej, aby wesprzeć gospodarkę i rynki finansowe, rozgrzewa rynek tak bardzo, że z czasem staje się on niezwykle podatny na gwałtowne wahania. Na przykład, gdy Rezerwa Federalna ogłosiła, że pod koniec 2018 r. obniża stopy procentowe, S&P 500 zyskał 40%, ale później w 2020 r. wszedł w bessę wywołaną pandemią COVID-19.
Oczywiście spadek na rynku trzy lata temu był spowodowany raczej kryzysem zdrowotnym niż podwyżką stóp procentowych przez Fed. Trudno jednak zaprzeczyć, że bańka na giełdach w USA była stymulowana środkami wsparcia Rezerwy Federalnej. Na tym tle indeks S&P 500 wzrósł o 87% w stosunku do najniższego poziomu osiągniętego w zeszłym roku.
W tej chwili uczestnicy rynku spodziewają się, że Fed ograniczy program skupu obligacji, który jest jednym z narzędzi regulatora do utrzymania niskich stóp procentowych i uniknięcia deflacji w trudnych czasach. Dziś następuje kolejny wzrost popytu gospodarczego i inflacji. Taka decyzja Rezerwy Federalnej mogłaby doprowadzić do spadku wartości obligacji i wzrostu ich rentowności.
Podsumowując, ostatni dzień wiosny i nadchodzące lato 2021 roku raczej nie będą czasem spektakularnego wzrostu na giełdzie. Ponadto wkrótce mogą pojawić się poważne powody do zwiększonej wyprzedaży.