EURUSD i GBPUSD: jeden krok do dystrybucji funduszu naprawczego UE. Euro i funt zareagują słabo na dzisiejszą decyzję Fed

Dolar amerykański wzrósł w stosunku do głównych walut we wtorek podczas europejskiej sesji, ale po południu stracił swoją pozycję. Wzrost wynikał z tych samych powodów, co w poniedziałek, gdy rentowność amerykańskich obligacji skarbowych wykazała niewielki wzrost przed posiedzeniem Systemu Rezerwy Federalnej, którego wyniki poznamy dzisiaj. Oczekuje się, że Fed utrzyma bardzo łagodną politykę pieniężną, ale inwestorzy i traderzy będą bardziej skupiać się na wszelkich zmianach w towarzyszącym komunikacie, które mogą sygnalizować zmianę planów dotyczących wycofania programu skupu obligacji w najbliższej przyszłości. Na ostatnim posiedzeniu Fed zapowiedział utrzymanie kosztu kredytu na obecnym poziomie do czasu osiągnięcia przez gospodarkę pełnego zatrudnienia, a inflacja przekroczy poziomu 2,0%. Jednak poprawa sytuacji na rynku pracy i wzrost liczby osób, które otrzymały szczepionkę przeciwko koronawirusowi, mogą wymagać wcześniejszego wycofania się z działań stymulacyjnych.

Ale sądząc po tym, co się dzieje na rynku, nabywcy ryzykownych aktywów nie zamierzają się poddawać. Z technicznego punktu widzenia para EURUSD nadal ma dobre perspektywy dalszego wzrostu, ale w tym celu byki muszą przebić opór 1,2090, wokół którego handlują od dwóch dni. Dopiero przebicie tego przedziału pozwoli instrumentowi handlowemu na odnowienie swoich miesięcznych maksimów na poziomie 1,2135, a także otworzy drogę do poziomu 1,2180. Jeśli sprzedający euro jednak osiągną swój cel i przebiją się przez wsparcie 1,2050, to presja na parę poważnie wzrośnie i zobaczymy większą korektę w dół już do minimów 1,2000 i 1,1940.

Francja i Niemcy wzywają do "przyśpieszenia"

Wczoraj francuski minister finansów Bruno Le Maire wezwał Unię Europejską do przyspieszenia wypłat za pośrednictwem nowo utworzonego unijnego funduszu naprawczego. Le Maire i jego niemiecki odpowiednik Olaf Scholz przedstawili Komisji Europejskiej jasny plan wykorzystania ponad 900 miliardów dolarów z funduszu naprawczego. Pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje w priorytetowe dla krajów obszary, a także na walkę ze zmianami klimatycznymi i wspieranie rozwoju cyfrowego. Francja spodziewa się łącznie około 40 miliardów euro (48 miliardów dolarów) dotacji z funduszu, podczas gdy Niemcy, których gospodarka została najmniej dotknięta pandemią, mają otrzymać prawie 30 miliardów euro. Włochy spodziewają się otrzymać najwięcej, ale dokładna kwota jest nadal nieznana.

Niedawno jakaś część planu nie spodobała się fińskiemu rządowi, który powiedział, że nie spieszy się z zatwierdzeniem planu UE, który musi zostać ratyfikowany przez wszystkie państwa członkowskie, zanim unia zacznie "rozdawać pieniądze" zgodnie z przedstawionym planem. Najprawdopodobniej rząd Finlandii nie był zadowolony z wysokości dotacji i pożyczek przyznanych temu krajowi.

Przypomnę, że plan UE ma kluczowe znaczenie dla przyspieszenia ożywienia gospodarczego w środku globalnej pandemii koronawirusa, która doprowadziła do najgłębszej recesji od czasów II wojny światowej. Analitycy polityczni zwracają uwagę, że fundusz naprawczy UE jest również sprawdzianem, czy Europa może działać jako całość, aby uratować swoją gospodarkę i przywrócić ją na ścieżkę wzrostu obserwowaną przed rozpoczęciem pandemii. Bardzo ważne jest również, aby strefa euro nie pozostawała w tyle za tempem ożywienia w Stanach Zjednoczonych, Chinach i innych krajach rozwiniętych.

Nowe podatki dla międzynarodowych korporacji

W moim ostatnim artykule dużo mówiłem o tym, jak Joe Biden zamierza podnieść podatki dla zamożnej warstwy społecznej, ale dziś okazało się, że Francja i Niemcy poparły amerykańską propozycję minimalnego opodatkowania w wysokości 21% dla firm międzynarodowych. Może to znacznie przyspieszyć rewizję ram prawnych w tym kierunku, nawet pomimo pewnego oporu ze strony szeregu krajów europejskich. Przypomnę, że ostatni raz taka propozycja została wysunięta pod koniec ubiegłego roku, ale wtedy administracja Trumpa stanowczo odmówiła nawet jej rozważenia. Dziś za rządów nowej administracji Joe Bidena istnieje realna szansa na wprowadzenie wyższych podatków od największych światowych firm niż obecne, wynoszących 12,5%. Nie sądzę, aby warto było wspominać, że w ten sposób wiele krajów ma zamiar uzupełnić swój budżet.

Raporty fundamentalne

Mimo najnowszych danych fundamentalnych, które nie pokrywają się z prognozami ekonomistów, niemiecka gospodarka szybko przesuwa się w kierunku wzrostu. Wspomniano o tym również wczoraj w raporcie rządowym, który podwyższył prognozę wzrostu PKB na ten rok do 3,5%, wyrażając przekonanie, że wydatki konsumentów będą nadal rosły po opanowaniu pandemii i pojawi się szansa na złagodzenie w warunkach izolacji.

Jeśli chodzi o wczorajsze fundamentalne statystyki, prawie wszystkie z nich zostały zignorowane przez traderów. Po południu skupiono się na danych Conference Board dotyczących wzrostu zaufania konsumentów w USA, które osiągnęły najwyższy poziom od lutego 2020 r. Conference Board podała, że zaufanie konsumentów wzrosło do 121,7 punktu w kwietniu, po wzroście do 109,0 pkt w marcu. Ekonomiści oczekiwali wzrostu zaufania konsumentów do 112,0 pkt. Pomimo tego, że dane okazały się lepsze od prognoz ekonomistów, dolar nie był w stanie poważnie umocnić swojej pozycji w stosunku do szeregu światowych walut

Traderzy zignorowali również dane o indeksie zaufania konsumentów we Włoszech, który nieznacznie poprawił się w kwietniu. Raport urzędu statystycznego Istat mówi, że wskaźnik zaufania konsumentów wzrósł w kwietniu do 102,3 pkt ze 100,9 pkt w marcu. Ekonomiści spodziewali się, że liczba ta wyniesie 102,0 pkt.

GBP

Funt brytyjski w dużej mierze odzyskał swoją pozycję w stosunku do dolara amerykańskiego po raporcie, który wykazał największe wzrosty sprzedaży od września 2018 r. Według badania przeprowadzonego przez Confederation of British Industries wskaźnik wolumenu sprzedaży detalicznej podskoczył do 20 punktów w kwietniu po -45 punktów w marcu. Ekonomiści spodziewali się wzrostu do 9 punktów. Oczekuje się, że w nadchodzących miesiącach sprzedaż utrzyma się powyżej poziomów sezonowych, ponieważ wpływ ograniczeń związanych z Covid-19 będzie stopniowo wygasał. Wadą jest fakt, że detaliści nadal borykają się z problemami związanymi z zapasami i zakłóceniami w łańcuchu dostaw.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze GBPUSD, para jest nadal zamknięta w kanale bocznym, a dalszy kierunek zależy od tego, w którą stronę ruszy po wyjściu. Jeśli niedźwiedzie przebiją w dół wsparcie 1,3860, to możemy spodziewać się większego spadku instrumentu handlowego do minimów 1,3810 i 1,3750. Jeśli kupującym uda się przejąć kontrolę nad oporem 1,3920, to można liczyć na dalszy wzrost funta już do maksimów 1,3970 i 1,4020.