Pandemia nadal ma wpływ na notowania, ale w mniejszym stopniu niż wcześniej. Po pierwsze, rynki dostosowują się do sytuacji, a po drugie, wzrasta wskaźnik szczepień na świecie, co oznacza, że zachorowania na koronawirusa prędzej czy później znikną. W tym samym czasie liczba zakażonych w Indiach odnawia maksima. Ten czynnik powoduje nerwowość inwestorów i tłumaczy okresowe zakupy bezpiecznego dolara. Presja na rynki akcji pochodzi z geopolityki. Na pierwszy plan wysuwa się tu kwestia irańskiego porozumienia nuklearnego, rosyjskiej obecności wojskowej na granicy z Ukrainą oraz stosunków chińsko-tajwańskich. Jednak inwestorzy najczęściej ignorują trendy geopolityczne i skupiają się na innych trendach.
Czynnikami ryzyka są wrześniowe wybory w Niemczech, ratyfikacja Europejskiego Funduszu Odbudowy Gospodarczej w najbliższych miesiącach, perspektywa emisji wspólnych euroobligacji. Jeśli chodzi o USA, to rozważana jest możliwość ograniczenia QE i losy planu infrastrukturalnego zaproponowanego przez Biały Dom.
Na tym tle może dojść do odnowienia popytu na dolara. W krótkim okresie indeks walutowy USA ma spaść ze względu na utrzymującą się presję na rentowności papierów skarbowych oraz spodziewaną poprawę sytuacji epidemiologicznej w Europie.Pomimo tendencji spadkowej dolara, funt pozostaje pod presją. W tym tygodniu testował on poziom 1,4000, ale kupującym nie udało się go utrzymać. Funt szterling nadal "karmi się" optymizmem wynikającym z częściowego zniesienia restrykcji związanych z kwarantanną w Wielkiej Brytanii w zeszłym tygodniu. Niemniej jednak na rynkach rosną obawy, że szczepienia w tym kraju nie będą tak skuteczne, jak wcześniej sądzono. Tym samym ożywienie gospodarcze w kraju spowolni, a presja na funta wzrośnie.
W tym tygodniu ukazało się wiele danych z Wielkiej Brytanii. Inwestorzy chłodno przyjęli wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, natomiast ucieszył ich spadek stopy bezrobocia. Dane były bardzo pozytywne dla GBP. Eksperci uważają jednak, że pełna odbudowa zatrudnienia jest odległa. Dodatkowo negatywny wpływ na poziom zatrudnienia będą miały problemy związane z nowymi relacjami pomiędzy UE a Wielką Brytanią po Brexicie.
Zmienność funta może gwałtownie wzrosnąć w piątek, kiedy opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej oraz wskaźniki PMI dla sektora produkcyjnego i usługowego opracowane przez Markit. Przewiduje się, że w kwietniu aktywność biznesowa ponownie wzrośnie, a wskaźnik PMI ma wzrosnąć do około 59,0. W marcu wyniosły one odpowiednio 58,9 i 56,3.
Sektor usług wytwarza około 75% PKB i zatrudnia większość osób w wieku produkcyjnym w Anglii. Najważniejszym sektorem pozostają usługi finansowe. Wskaźniki powyżej prognozy i poprzedniej wartości będą pozytywnie wpływać na notowania funta.
Czwartek był zdominowany przez niedźwiedzie nastroje na funcie. Para GBP/USD przebiła się przez linię wsparcia kanału byczego, zgodnie z warunkami analizy technicznej dalej warto czekać na ruch do 1,3800. Niedźwiedzi nastrój będzie wspierany w przypadku stabilizacji notowań poniżej poziomu 1,3980. Tymczasem aktywność kupujących stała się widoczna na piątkowym otwarciu handlu. Potencjalne cele dla byków znajdują się na 1,3898, 1,39365 i 1,3981.