Program nuklearny, nieufność OPEC+ i nowa fala COVID-19: presja na rynku ropy staje się nie do zniesienia dla Brent

Na zamknięciu poniedziałkowego handlu cena mieszanki ropy naftowej Brent z Morza Północnego spadła poniżej 62 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od końca marca. Przyczynę tak przerażająco negatywnej dynamiki analitycy upatrują w stopniowym wygasaniu optymizmu inwestorów, spowodowanym decyzją OPEC+ o zwiększeniu produkcji w dzień wcześniej.

Tym samym na zamknięciu giełdy Intercontinental Exchange cena czerwcowych kontraktów terminowych na ropę Brent z Morza Północnego spadła o 4,8% do 61,7 USD za baryłkę. W tym samym czasie ropa WTI straciła ponad 6% i osiągnęła poziom 57,6 USD.


Eksperci przypisują negatywne tendencje na rynku czarnego złota wygasającej euforii jego uczestników po niespodziewanej decyzji OPEC+ oraz wątpliwościom co do powrotu popytu na rynek proporcjonalnie do zwiększonej produkcji. Dziś inwestorzy żyją w oczekiwaniu na szybszy powrót popytu na ropę. A jeśli te nadzieje nie zmaterializują się w najbliższym czasie, to spadek cen ropy będzie tylko przyspieszał - twierdzą analitycy. Nie należy jednak obawiać się dużych ruchów notowań, ponieważ rynek jest niezawodnie powstrzymywany przez świadomość, że jego stan jest niezawodnie kontrolowany przez OPEC+.

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego tygodnia państwa członkowskie OPEC+ podjęły decyzję o powrocie do stopniowego rozluźniania limitów wydobycia ropy i zwiększania produkcji. Tym samym od maja sojusz zmniejszy limity produkcji do 6,55 mln baryłek dziennie. W efekcie, biorąc pod uwagę dobrowolną decyzję Arabii Saudyjskiej, produkcja zostanie zmniejszona o 7,9 mln baryłek dziennie w kwietniu, o 7,3 mln w maju, o 6,6 mln w czerwcu i o 5,76 mln w lipcu. Tymczasem wielkość wzrostu produkcji wyniesie 350 tys. baryłek dziennie w maju, kolejne 350 tys. w czerwcu i 450 tys. w lipcu.

Nie należy jednak zapominać o istnieniu zupełnie niekontrolowanego czynnika, który wywiera poważną presję na notowania ropy naftowej - wzrostu liczby przypadków COVID-19. Niewątpliwie w krótkim terminie ten czynnik spowoduje dość odczuwalną zmienność cen ropy.

Ponadto, uwaga uczestników rynku surowcowego skupiona jest obecnie na posiedzeniu komisji Wspólnego Kompleksowego Planu Działania w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Wcześniej planowano, że podczas spotkania w Wiedniu Stany Zjednoczone omówią konkretne kroki, jakie powinien podjąć Iran, aby powrócić do przestrzegania warunków JCPOA, a Ameryka - aby złagodzić sankcje wobec Republiki, gdyż Iran jest głównym producentem ropy naftowej. Eksperci uważają, że osiągnięcie konsensusu w tych rozmowach jest mało prawdopodobne.

Według danych handlowych, we wtorek rano ceny ropy naftowej na świecie rosły. Tym samym czerwcowe kontrakty futures na Brent wzrosły o 0,76% do 62,62 USD za baryłkę, podczas gdy majowe kontrakty futures na WTI wzrosły o 0,95% do 59,21 USD za baryłkę.