Para euro-dolar kontynuuje powolny spadek, w oczekiwaniu na kluczowe wydarzenia tego tygodnia. W środę spodziewane jest wystąpienie Joe Bidena, natomiast na piątek zaplanowano publikację danych o dynamice rynku pracy w USA. Są to "główne" tematy dla pary eur/usd w perspektywie średnioterminowej, podczas gdy obecny przypływ wiadomości daje niewielkie, ale jednak wsparcie dla greenbacka.
Po pierwsze, USD skorzystał z rosnącego sentymentu antyryzykowego wśród inwestorów. Ogólna nerwowość była uwarunkowana bieżącą sytuacją na giełdzie: niewypłacalność funduszu inwestycyjnego Archegos Capital załamała akcje niektórych dużych banków. Przypomnę, że wczoraj stały się znane przyczyny "wielkiej piątkowej wyprzedaży" akcji o wartości 30 mld dolarów. Jak podaje The Wall Street Journal, fundusz Archegos Capital posiadał duże pozycje w akcjach na rynkach azjatyckich, jednak ze względu na politykę antymonopolową Chin, fundusz napotkał szereg problemów - w efekcie zabrakło mu środków na utrzymanie wymaganego depozytu zabezpieczającego. W tym samym czasie konglomeraty takie jak Nomura, Goldman Sachs, Morgan Stanley, Credit Suisse Deutsche Bank pełniły rolę głównych brokerów funduszu. Pożyczały one Archegos Capital zarówno gotówkę, jak i papiery wartościowe. Gdy tylko fundusz nie wywiązał się z wezwań do uzupełnienia depozytów zabezpieczających, wspomniane banki jednocześnie zaczęły wystawiać na sprzedaż udziały związane z Archegos Capital.
W efekcie na rynkach finansowych wzrosły nastroje antyryzykowne, ze względu na możliwe konsekwencje fali likwidacji pozycji. Jak pisze Reuters, tacy giganci bankowi jak Nomura i Credit Suisse już ostrzegli swoich klientów o ogromnych stratach po sprzedaży chińskich i amerykańskich akcji (ok. 20 mld dolarów). Fakt ten budził naturalny niepokój inwestorów. Jednym z beneficjentów tej sytuacji był bezpieczny dolar amerykański, który ponownie został wykorzystany przez rynek jako instrument ochronny.
Rynek długu USA również udzielił greenbackowi "realnej pomocy". Rentowności papierów skarbowych wznowiły dziś wzrost - szczególnie 10-letnich obligacji rządu USA, których rentowność osiągnęła podczas wtorkowej sesji azjatyckiej poziom 1,746% (najwyższy od stycznia ubiegłego roku). Indeks dolara podążył za tą figurą, umacniając się w pobliżu 93. figury (najwyższej od listopada ubiegłego roku). Innymi słowy, greenback "opamiętał się" po rozczarowującej konferencji prasowej Joe Bidena, na której, wbrew oczekiwaniom, nie wspomniał o przygotowywanym w Białym Domu planie infrastruktury gospodarczej. Warto zauważyć, że obecny wzrost rentowności papierów skarbowych i kursu dolara to znów zasługa Bidena, który przecież jutro (31 marca) ma przedstawić swój ambitny plan "Build Back Better".
Pozwolę sobie przypomnieć, że w prasie amerykańskiej od dłuższego czasu krążą pogłoski, że administracja prezydencka przygotowuje rekordowy plan wsparcia gospodarczego. Jej szczegóły nie są na razie jasne, ale według informacji poufnych zajmuje się ona finansowaniem budowy dróg, mostów i kolei. Program przewiduje również setki miliardów dolarów na infrastrukturę edukacyjną, rozwój edukacji przedszkolnej, zwiększenie wydatków na opiekę nad dziećmi oraz dodatkową pomoc dla Amerykanów dotkniętych pandemią. Całkowity koszt tego programu (według różnych szacunków) waha się od 2-3 do 4 bilionów dolarów. "Build Back Better" porównywano w swym ogromie do programu pomocowego George'a Marshalla w latach powojennych. Dodatkowo, ten pakiet gospodarczy będzie szedł "w parze" z reformą podatkową, która zakłada podwyższenie podatków dla wielkich korporacji i bogatych Amerykanów
.Jutro Joe Biden ma ujawnić najważniejsze punkty programu Build Back Better w Pittsburghu, gdzie rok wcześniej rozpoczął swoją kampanię prezydencką. W okresie poprzedzającym to wydarzenie rentowność 10-letnich obligacji ponownie wzrosła, pośrednio wspierając również amerykańską walutę.
Tymczasem euro nadal znajduje się pod wpływem "czynnika koronawirusowego". W kontekście szczepień UE pozostaje daleko w tyle za światowymi liderami - Izraelem, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi - a także za swoim własnym harmonogramem z ubiegłego roku. W całej UE na 100 osób wykonano do tej pory około 14 szczepień. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii wskaźnik ten wynosi 50/100, a w USA 40/100. Na tle słabych wskaźników szczepień sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa nadal się pogarsza. Właśnie w ostatni piątek szef Komisji Europejskiej ogłosił, że kraje UE stoją w obliczu trzeciej fali pandemii. W Niemczech i Francji ponownie mówi się o zaostrzeniu restrykcji związanych z lockdownem (Merkel przyznała się nawet do wprowadzenia godziny policyjnej).
Tym samym istniejące tło fundamentalne sprzyja dalszym spadkom na parze eur/usd. Technicznie para wykazuje również wyraźnie niedźwiedzi trend, który jest potwierdzony przez główne wskaźniki trendów. W szczególności, wskaźnik Ichimoku na wykresie dziennym uformował swój najsilniejszy niedźwiedzi sygnał "Parada linii" - wszystkie linie wskaźnika znajdują się powyżej wykresu cenowego, pokazując tym samym presję na parę. Pierwszy cel ruchu na południe jest dość blisko, a jest nim poziom 1,1740 (linia Bollinger Bands na wykresie D1). Głównym celem jest psychologicznie ważny poziom oporu 1,1700.