"Zawsze coś się dzieje" - biurokratyczne opóźnienia w strefie euro przeszkadzają tutejszej walucie. Dlaczego funt brytyjski ma dobry potencjał wzrostu?

Europejska waluta w parze z dolarem amerykańskim była w piątek sprzedawana w dość wąskim przedziale cenowym, ponieważ traderzy przyjęli postawę wyczekującą. Z jednej strony dobre dane o gospodarce niemieckiej zwiększyły optymizm inwestorów, gdyż pomimo wprowadzenia kwarantanny następuje dość dobre ożywienie i wzrost optymizmu w środowisku biznesowym. Z drugiej strony problemy z unijnym programem szczepień i biurokratyczne opóźnienia we wdrażaniu Funduszu Odbudowy mogą ograniczyć tempo wzrostu gospodarki strefy euro po tegorocznej pandemii Covid-19, pozostawiając ją w tyle za innymi krajami rozwiniętymi.

Główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego Philip Lane powiedział w piątek, że wyjście strefy euro z pandemii jest silnie uzależnione od polityki fiskalnej, sygnalizując rządom, aby nie opóźniały wspólnych działań stymulacyjnych i zbyt wcześnie wycofały wsparcie krajowe. "Ważne jest, aby polityka fiskalna opierała się szokowi pandemicznemu i nie ograniczała zdolności produkcyjnej przedsiębiorstw, zapewniając im warunki niezbędne do szybkiego ożywienia" - powiedział Lane. W tym kontekście szczególnie ważna jest makroekonomiczna rola polityki fiskalnej.

Wielokrotnie zwracano uwagę, że powolne wdrażanie programu szczepień ma negatywny wpływ na odbudowę gospodarki UE po wstrząsie pandemicznym. Teraz na pierwszy plan wysuwa się kolejny "hamulec awaryjny" w postaci powolnego wdrażania wspólnego funduszu na rzecz odbudowy Unii Europejskiej. Jeśli unijni politycy popełnią tutaj błąd, to z pewnością nie będzie można mówić o realizacji tych prognoz gospodarczych i celach, jakie sobie stawiają na ten i przyszły rok. Przypomnę, że Europejski Bank Centralny został ostatnio zmuszony do zintensyfikowania skupu obligacji, aby kontrolować wzrost ich rentowności, a ekonomiści banku opublikowali prognozę, zgodnie z którą gospodarka strefy euro wróci do poziomu sprzed pandemii dopiero w połowie 2022 r., czyli rok później niż Stany Zjednoczone. Lane podkreślił również, że krótko- i długoterminowe wyniki gospodarcze są ze sobą nierozerwalnie związane, zwłaszcza w obecnych warunkach. "Przedłużający się okres niskiej aktywności gospodarczej jest szkodliwy dla długoterminowego potencjału produkcyjnego gospodarki" - powiedział Lane.

Przemówienie głównego ekonomisty EBC po raz kolejny przekonuje inwestorów, że podejście jest słuszne - porzucenie ryzykownych aktywów i powrót do dolara, którego potencjał wzrostu jest teraz bardziej realny, zwłaszcza gdy gospodarka zaczyna wykazywać dobre tempo wzrostu i aktywniej się odradza po pandemia koronawirusa.

Jeśli chodzi o piątkowe dane fundamentalne, to nie wpłynęły one znacząco na rynek, bo tak naprawdę nikogo nie interesowały - biorąc pod uwagę, jaki program wsparcia gospodarczego został uruchomiony w marcu tego roku. W raporcie Departamentu Handlu stwierdzono, że dochody osobiste Amerykanów gwałtownie spadły w lutym, podobnie jak wydatki osobiste. Dochody w Amerykanów spadły w lutym o 7,1% po gwałtownym wzroście o 10,1% w styczniu. Ekonomiści spodziewali się spadku dochodów osobistych o 7,3%. Gwałtowny spadek dochodów osobistych wynikał głównie z cięć zasiłku socjalnego, co zbiegło się z czekami na 600 dolarów w ramach programu wsparcia ludzi dotkniętych pandemią koronawirusa. Raport pokazał również, że wydatki osobiste spadły o 1,0% w lutym, po wzroście o 3,4% w styczniu. Ekonomiści spodziewali się spadku wydatków osobistych o 0,7%. Ponieważ dochody spadły znacznie bardziej niż wydatki, oszczędności osobiste spadły w lutym do 13,6%, z 19,8% w styczniu.

Inny raport, który odzwierciedla udany proces szczepień przeciwko Covid-19 i ożywienie amerykańskiej gospodarki, został opublikowany w piątek przez University of Michigan. Według danych nastroje konsumentów w USA poprawiły się w marcu 2021 r. bardziej, niż oczekiwali ekonomiści. University of Michigan podał, że jego indeks nastrojów konsumentów w marcu został skorygowany do 84,9 pkt z poziomu 83,0 pkt, podczas gdy ekonomiści spodziewali się rewizji indeksu do 83,6 pkt. Dane te wskazują również na stopniowy wzrost wydatków konsumenckich. Indeks bieżącej koniunktury wzrósł w marcu do 93,0 pkt z 86,2 pkt w lutym, a indeks oczekiwań konsumentów do 79,7 pkt, co utrzymuje dość dobre perspektywy dla gospodarki, gdyż po marcowych wypłatach i czekach na 1400 dolarów wydatki tylko wzrosną.

Jeśli chodzi o techniczną sytuację na parze EURUSD, to pozostała ona niezmieniona, gdyż zmienność była na dość niskim poziomie. Wzrost był ograniczony w piątek na poziomie podstawy 18. figury. Teraz celem jest poziom 1,1760, którego przebicie w drugiej połowie dnia zwiększy presję na ryzykowne aktywa, co otworzy bezpośrednią drogę do minimów 1,1715 i 1,1680. O realizacji planów byków dotyczących korekty w górę będzie można mówić dopiero po przebiciu oporu 1,1802 - to bezpośrednia droga do maksimów 1,1850 i 1,1930.

GBP

Funt brytyjski nadal umacnia swoją pozycję w stosunku do dolara amerykańskiego, ponieważ stopniowo rośnie zaufanie inwestorów i ekonomistów, że ożywienie w gospodarce Wielkiej Brytanii jest bliskie. Potwierdza to fakt, że w Banku Anglii narastają nieporozumienia dotyczące dalszego rozwoju gospodarki i sposobu reagowania.

W zeszłym tygodniu seria przemówień wygłoszonych przez decydentów wyższego szczebla i kierownictwo wskazywała na rozbieżne poglądy na temat przyszłego przebiegu ożywienia gospodarczego. Główny ekonomista Banku Anglii Andy Haldane uważa, że Wielka Brytania przygotowuje się do szybkiego ożywienia, podczas gdy przedstawiciele rządu wskazują na potrzebę kolejnego programu stymulacyjnego. Obecny kończy się tego lata. Przemówienie ministra skarbu Rishiego Sunaka w piątek również było po stronie traderów, oczekujących na jakiekolwiek sygnały ograniczające awaryjne wsparcie ze strony rządu, co doprowadziło do umocnienia funta brytyjskiego.

Niedawny optymizm inwestorów, że członkowie komitetu Banku Anglii mogą zacząć likwidować programy stymulacyjne, spowodował gwałtowny spadek ceny brytyjskich obligacji, w wyniku czego ich rentowności wzrosły do poziomu sprzed pandemii. Jednak wypowiedzi urzędników z zeszłego tygodnia nieco złagodziły oczekiwania, co doprowadziło do lekkiego spadku rentowności.

W zeszłym tygodniu Bank Anglii wezwał również banki do wspierania gospodarki poprzez pożyczki dla przedsiębiorstw i obywateli, ponieważ Covid-19 nadal stanowi wyzwanie zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw. Zgodnie z podsumowaniem spotkania FSP brytyjski system bankowy jest wystarczająco silny, aby nadal wspierać gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa. Warto zauważyć, że sektor bankowy ma dość szerokie możliwości udzielania pożyczek, ponieważ Bank Anglii niedawno zmniejszył kapitał, który banki muszą utrzymywać na swoich rachunkach, aby pokryć potencjalne straty. Nawiasem mówiąc, dziś pojawią się dane o zmianach wielkości podaży pieniądza M4 w Wielkiej Brytanii oraz liczbie zatwierdzonych wniosków o kredyt hipoteczny w Wielkiej Brytanii.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze GBPUSD, mimo wszystkich prób przebicia się powyżej podstawy 38. figury, nie udało się w piątek osiągnąć pożądanego wyniku. Przebicie tego przedziału wzmocni korektę w górę do maksimum znajdującego się na poziomie 1,3850, a kolejnym celem będzie poziom 1,3915. Mówić o tym, że presja na funta brytyjskiego wróciła można tylko pod warunkiem, że niedźwiedzie przejmą kontrolę nad wsparciem 1,3750. Jego przebicie doprowadzi do większego ruchu instrumentu handlowego w dół do poziomów 1.3705 i 1.3670.