Jordan Belfort prognozuje 100 000 USD za Bitcoina, a Bobby Lee - 300 000 USD

Cena kryptowaluty numer jeden na świecie może osiągnąć 300 000 dolarów za monetę, uważa były szef giełdy kryptowalutowej BTCC Bobby Lee. W jakim okresie czasu liczba ta jest osiągalna, nie powiedział, ale zauważył, że poziom 100 000 dolarów za monetę kryptowaluty może przekroczyć już tego lata. Zdaniem byłego szefa giełdy, cykl hossy dla Bitcoina występuje co 4 lata, a obecnie kryptowaluta znajduje się właśnie w środku wzlotu, który charakteryzuje się imponującą skalą. Lee uważa jednak, że prędzej czy później bańka pęknie. Może to jednak nastąpić po osiągnięciu poziomu 300 tys. dolarów za monetę, czyli raczej nie wcześniej niż za pięć lat. Były prezes ostrzega jednak, że wartość Bitcoina może spaść o 80-90%. Jest to jednak oczywiste dla każdego, kto ma choć trochę pojęcia o kryptowalutach. Wielokrotnie już mówiliśmy, że kryptowaluty nie są niczym poparte, a ogólnie rzecz biorąc, są tylko bezużytecznymi kawałkami kodu. Ich wartość jest określana jedynie przez wiarę rynku w ich istnienie. Ale nie mają one wartości samej w sobie, jak na przykład złoto. Teoretycznie więc wartość "cyfrowego złota" może spaść nawet do zera. Jednak jak na razie, dzięki napływom instytucjonalnym, cena Bitcoina rośnie (w okresie średnioterminowym). W związku z tym, nadal można wiele zarobić na tym ruchu w górę. Najważniejsze jest, aby pamiętać, że handel Bitcoinem lub jakąkolwiek inną kryptowalutą bez Stop Loss jest śmiertelnie ryzykowny.

Swoją opinię wyraził również Jordan Belfort, były szef nieistniejącej już giełdy. Przyznał, że wcześniej zajmował niewłaściwe stanowisko w sprawie Bitcoina. W 2017 roku przewidział upadek kryptowaluty i odgadł swoją prognozę. W tym czasie Bitcoin spadł o 80-90% z poziomu 20 000 dolarów za monetę. Jednak Belfort uważał również, że Bitcoin nie będzie już w stanie powrócić do tak wysokich poziomów cenowych i zdobywać nowych szczytów. Według finansisty, regulatorzy powinni byli wyeliminować wszystkie kryptowaluty, ponieważ były one i są idealnym narzędziem do prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Ponadto, według Belforta, Bitcoin jest bańką, ale bardzo atrakcyjną bańką inwestycyjną. To ze względu na jego ograniczoną podaż i silny wzrost w tym czasie, że jest niezwykle popularny i ma poważną bazę konsumentów. To właśnie te czynniki pozwolą jej ostatecznie urosnąć do 100 000 dolarów za monetę. Wcześniej Belfort wielokrotnie krytykował Bitcoina, twierdząc, że jest on niebezpieczny dla zwykłych i nie tak dobrze zorientowanych w finansach ludzi. Belfort nazwał Bitcoina "największym oszustwem na świecie". Według Belforta, nie ma znaczenia, ile Bitcoin jest wart, jeśli chcesz go używać jako środka płatniczego (po to został stworzony). Jednak absolutnie dziki wzrost i nieuzasadniona obecna wartość BTC są tylko dowodem na to, że kryptowaluta nie jest używana jako środek płatniczy. Jest on wykorzystywany do spekulacji. Belfort zwrócił również uwagę, że jakakolwiek jest całkowita kapitalizacja Bitcoina, nie ma to znaczenia, ponieważ w obrocie jest wciąż od 2 do 10 milionów dolarów w Bitcoinach, co stanowi absolutnie niewielki ułamek całkowitej liczby monet. Przytłaczająca ilość monet "bezczynie" leży w portfelach.