60 tys. dolarów za Bitcoina: eksperci przewidują nowy rekord

Mimo niewielkich wahań (w ciągu ostatniej doby cena globalnej kryptowaluty spadła np. do 53,6 tys. dolarów), eksperci nadal prorokują wzrost Bitcoina jak na drożdżach. Faktem jest, że pierwsza kryptowaluta zyskała ogromne tempo: +7% w ciągu jednego dnia i +27% od końca lutego. A wygląda na to, że to dopiero początek. Do końca tygodnia globalny "sprinter" może nabrać drugiego wiatru w żagle. Krótkoterminowa prognoza finansistów dotycząca ostatecznego wyniku BTC- 60 tys.

Przypomnijmy, że historyczne maksimum, ustanowione przez Bitcoina, to 58,3 tys. dolarów. Rekord ten został ustanowiony 21 lutego. Do nowego, który być może również przejdzie do historii giełdy, pozostało już bardzo niewiele. Wartość monety powinna wzrosnąć tylko o 8%. Biorąc pod uwagę sytuację w ostatnich dniach, analitycy nie uważają tej misji za utopijną. W końcu w ciągu zaledwie trzech dni w marcu kryptowaluta zdołała wykonać fenomenalny skok w górę - plus 14%. W tym okresie jego wartość wzrosła o prawie 7 tys. dolarów.

Co jest powodem tak szybkiego wzrostu BTC? Eksperci są zgodni w odpowiedzi na to palące pytanie. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na dynamikę globalnej kryptowaluty jest czynnik chiński. Niewykluczone, że na Bitcoina wpłynęła informacja o spadku cen akcji spółek technologicznych z Państwa Środka. Jeśli śledzisz chiński rynek, wiesz, że w środku zimy nastąpił tam duży wzrost. Inwestorzy śmiało inwestowali licząc na wysokie zyski. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie po zapowiedzi tamtejszego rządu o możliwym zaostrzeniu regulacji gospodarczych w kraju. Nawet niepotwierdzone informacje sprawiały, że deponenci zastanawiali się dwa razy. Wielu z nich zaczęło pilnie wycofywać swoje pieniądze z chińskich aktywów. Możliwe, że większość inwestorów równie szybko znalazła nową "siedzibę" dla swojego kapitału, inwestując w Bitcoina.

Dodatkowo, kolejna wiadomość z Państwa Środka może być poważnym bodźcem dla wzrostu BTC. Chiński gracz Meitu, który produkuje smartfony i edytory zdjęć, postanowił kupić BTC i ETH Classic za 40 milionów dolarów. Widać, że mało znana firma na świecie postanowiła sporo zainwestować w kryptowaluty nie nagle i nie pochopnie. Najprawdopodobniej decyzja ta została zainspirowana przez Teslę, jednego ze światowych influencerów, który swoim przykładem zaraża dziś wielu inwestorów.

Nie ma wątpliwości, że Bitcoin nadal jest jednym z najbardziej atrakcyjnych aktywów. I jest ku temu wiele powodów. Do najbardziej przekonujących należy pozycja BTC w autorytatywnych cotygodniowych raportach The Goldman Sachs. Kryptowaluta zajmuje tam obecnie czołową pozycję pod względem rentowności.

Jednak mimo wielu zalet, Bitcoina nie można nazwać stuprocentową gwarancją stabilności. Słynny odpływ aktywów z centralizowanych giełd wciąż pozostaje w pamięci wielu osób. I nikt nie może anulować dynamiki spadkowej. Oczywiście, ryzyko jest zawsze obecne, ale w przypadku Bitcona, to jest jeszcze uzasadnione, mówią eksperci. Moneta jest bardzo obiecująca, szczególnie po pokonaniu poziomu oporu 52,2 tys. dolarów. Moment ten stał się znaczący dla kryptowaluty i posłużył jako impuls do dalszych wzrostów. Biorąc pod uwagę ten fakt, finansiści liczą, że BTC nie straci swojego potencjału i do końca tygodnia spróbuje pokonać poziom 60 tys. dolarów.