Problem wzmocnienia nastrojów inflacyjnych pojawił się w strefie euro. Ostatnio problem ten został rozwiązany w USA i ustalono cel na poziomie 2%. Przywódcy europejscy stawiają sobie podobny cel, ale droga do jego osiągnięcia jest trudna.
Eksperci obawiają się, że europejska waluta potknie się na inflacji i wszystkim, co się z nią wiąże, tak jak kiedyś waluta amerykańska. Obecnie, pomimo trudności, greenback aktywnie się umacnia. USD zyskuje we wtorek, 2 marca, dzięki inspirującym statystykom z USA i pozytywnym zmianom w sprawie pakietu stymulacyjnego o wartości 1,9 biliona dolarów. Według raportu amerykańskiego Instytutu Zarządzania Podażą (ISM), w ubiegłym miesiącu indeks aktywności biznesowej wzrósł do trzyletniego poziomu 60,8%. Jest to znacznie wyższa wartość niż ta ze stycznia, która wyniosła 58,7%, jak powiedzieli eksperci, przewidując wzrost do 58,8%.
Dla europejskiej waluty niezwykle ważna jest oczekiwana dziś bieżąca statystyka makro w strefie euro, która zawiera szacunek rocznej stopy inflacji. Ma to znaczący wpływ na dynamikę EUR oraz działania dużych regulatorów, takich jak Fed i ECB. Europejski Bank Centralny, podobnie jak amerykański, obawia się wzrostu stóp zwrotu na swoim terytorium oraz nadmiernego umocnienia krajowej waluty. Wcześniej Christine Lagarde, szefowa ECB, wyraziła swoje obawy związane z silnym euro. Fed ma podobne obawy co do dolara. Wielu ekspertów uważa, że obecny wzrost greenbacka to bomba zegarowa, niosąca potencjalne zagrożenie dla gospodarki.
Z obserwacji analityków wynika, że inflacja jest kluczowym tematem makroekonomii i znacząco wpływa na dynamikę rynków. Staje się on środkiem ciężkości niemal wszystkich procesów gospodarczych. Wcześniej gwałtowny wzrost inflacji w strefie euro zbiegł się w czasie ze spowolnieniem dynamiki euro. Teraz eksperci uważają wzrost nastrojów inflacyjnych za kamień u szyi "europejczyka", który jest gotowy pociągnąć go na dno. W tym kontekście trwa nieustanna walka o przywództwo na parze EUR/USD. We wtorek, 2 marca, dolar dostał się do zwycięzców, spychając "europejskie" oczekiwanie na statystyki Strefy Euro. We wtorek rano, 2 marca, EUR/USD poruszał się w przedziale 1,2025-1,2026, dążąc do nowych maksimów.
"Narzędziami" do przyspieszenia inflacji w strefie euro są ekstremalnie niskie stopy procentowe (bliskie zeru) oraz gromadzenie bilansu przez EBC w ramach programu luzowania ilościowego (QE). Zdaniem analityków, pozwala to EBC z powodzeniem sprostać obecnym wyzwaniom. Na tle rosnących oczekiwań inflacyjnych w strefie euro procesy inflacyjne nabierają tempa, nakręcając koło zamachowe gospodarki. Podobne działania odnotowano w Stanach Zjednoczonych, co zwiększyło oczekiwania inflacyjne, które obecnie wynoszą 2,4%.
Jeżeli dynamika wzrostu europejskiej inflacji będzie wyższa od amerykańskiej, para EUR/USD będzie kontynuowała ruch spadkowy. Eksperci uważają, że przyspieszenie inflacji w obecnej sytuacji nie jest oznaką siły gospodarczej, ale zagrożeniem dla siły nabywczej kluczowych walut. Pozytywne zmiany w tej kwestii są możliwe w przypadku odwrócenia polityki monetarnej regulatorów, ale w najbliższym czasie jest to mało prawdopodobne.