Tymczasem wyniki akcji innych krajów UE są bardziej zachęcające. Najważniejszy francuski indeks giełdowy CAC 40 wzrósł o 0,8%. Indeks FTSE w Wielkiej Brytanii wzrósł o 0,1%. Włoski indeks giełdowy FTSE MIB również nie pozostał w tyle i skoczył o 0,7%. Przyczynił się do tego spadek spreadu rentowności 10-letnich obligacji Włoch i Niemiec poniżej 100 punktów bazowych.
Cały europejski indeks giełdowy STOXX 600 zyskał 0,22% i zmierza do najdłuższej passy umocnień od końca grudnia. Analitycy przewidują, że europejski indeks giełdowy może wzrosnąć w tym tygodniu o 3,5%, co byłoby najlepszym tygodniowym wynikiem po raz pierwszy od listopada.
Warto zaznaczyć, że gospodarka regionu europejskiego została w znacznym stopniu dotknięta drugą falą pandemii COVID-19. Tak więc PKB UE spadł o 0,7 % w ostatnim kwartale 2020 roku, a wszystko to z powodu nowych, ostrzejszych ograniczeń, do których wprowadzenia zmuszone zostały rządy europejskie. Pesymizmu dodają wiadomości, że zamówienia przemysłowe w Niemczech zmniejszyły się w grudniu o 1,9%, A to bardzo gwałtowny spadek w stosunku do skorygowanego wzrostu o 2,7% w listopadzie.
Jeśli chodzi o ceny energii, ropa znacznie się umocniła, osiągając najwyższe wskaźniki w ciągu ostatniego roku. Kontrakty terminowe na amerykańską ropę WTI wzrosły o 0,7% i osiągnęły w rezultacie 56,67 USD za baryłkę. Najwyraźniej cena ropy postawiła sobie za cel osiągnięcie tygodniowego wzrostu prawie 9%, a jeśli tak się stanie, będzie to największy tygodniowy wzrost od października.