Bitcoin staje się coraz droższy i ma wszelkie szanse na gwałtowny wzrost, podobnie jak złoto w latach 70

Koszt najpopularniejszej kryptowaluty - Bitcoina - wzrósł we wtorek o 3% i pewnie zbliża się do poziomu 17 000 USD.

Portal CoinMarketCap, który oblicza średnią cenę dla ponad 20 giełd, informuje, że w tej chwili bitcoin osiągnął 16708 USD. Wartość głównej monety cyfrowej na największej giełdzie kryptowalut Binance wzrosła o 2,94% i zatrzymała się na poziomie 16701 USD, ostatni raz Bitcoin przekroczył granicę 17 000 dolarów 7 stycznia 2018 r. Obecnie najpopularniejsza kryptowaluta stanowi około 64,9% rynku.

Całkiem łatwo jest wytłumaczyć stały wzrost Bitcoina - ostatnio przestał on aktywnie reagować na zmiany polityczne na świecie. Mimo to, moneta cyfrowa jest nadal dość wrażliwa na wahania gospodarcze. Jednocześnie nastroje na rynkach akcji, gdzie występuje spadek rentowności obligacji, działają na korzyść Bitcoina, wzmacniając jego status aktywa ochronnego.

Niektórzy eksperci uważają, że wzrost kwotowań głównej monety cyfrowej jest spowodowany osłabieniem dolara i wzrostem wartości ryzykownych aktywów (ropy naftowej, akcji i metali). Obecny okres wzrostu trwa już od ponad miesiąca, co w porównaniu ze standardami z poprzednich lat jest dość spory. Jeśli na rynkach pojawi się korekta, wtedy kurs Bitcoina może spaść o 20-30% dosłownie w ciągu tygodnia. Jednak do końca roku jego silny i stopniowy wzrost jest najbardziej prawdopodobny.

Należy zauważyć, że nie tylko kurs Bitcoina, ale prawie wszystkich altcoinów wzrósł w ciągu ostatniego dnia. W przypadku monet z pierwszej setki sytuacja jest podobna - w zielonej strefie wszystko jest umiarkowane. Ponadto popyt ponownie wraca do DeFi. Tak więc wartość monety yearn.finance (YFI) wzrosła o 12% dziennie i ponownie przekroczyła granicę 20 000 USD. Całkowita dzienna kapitalizacja kryptowalut wzrosła o prawie 13 miliardów dolarów - do 475 miliardów dolarów i jest coraz bliżej ważnego psychologicznego progu.

Nawiasem mówiąc, do niedawna mało kto mógł przewidzieć tak stabilny pozytywny trend na rynku kryptowalut. Weźmy wyniki z poprzedniego tygodnia, który okazał się zaskakująco kontrowersyjny dla rynku monet cyfrowych. Z jednej strony Bitcoin był w stanie przebić się i umocnić na poziomie powyżej 16 000 USD, z drugiej strony altcoiny znacznie straciły na wartości.

Mimo to w bardzo dającej się przewidzieć przyszłości eksperci prognozują naprawdę imponujące perspektywy dla głównych walut wirtualnych. Tak więc niektórzy analitycy twierdzą, że do grudnia 2021 r. kurs Bitcoina może osiągnąć 318000 USD ze względu na jego konsolidację w statusie cyfrowego złota XXI wieku.

Na poparcie swoich słów eksperci odwołują się do analogii z latami 70. ubiegłego wieku i odrzuceniem w 1973 r. porozumienia z Bretton Woods, co sprowokowało przejście na jamajski system monetarny. To wydarzenie zapoczątkowało oddzielenie dolara amerykańskiego od ekwiwalentu złota. Wówczas pojawił się reżim walut fiducjarnych w postaci, w jakiej istnieją one dzisiaj. Analitycy przypominają o gwałtownym wzroście złota w ciągu następnych 50 lat i porównują inflację monetarną i dewaluację dolara jako warunki do porównania złota z Bitcoinem.

Przypomnijmy, że w 2008 roku pierwsza kryptowaluta była odpowiedzią na światowy kryzys gospodarczy, który przekształcił politykę pieniężną w kierunku zerowych stóp procentowych. Może to również wyjaśniać 555-krotny wzrost kursu Bitcoina w pierwszym cyklu zwyżkowym obserwowanym od 2011 do 2013 roku.

Dzisiejsza polityka monetarna i fiskalna stwarza warunki do załamania się walut fiducjarnych, jak to miało miejsce w latach 70., więc taki stan rzeczy powinien doprowadzić do wzrostu popytu na złoto i jego cyfrowy odpowiednik - Bitcoina.