AUD/USD. Rekordy dotyczące COVID-19 w USA, porażka Trumpa i porozumienie RCEP

Para walutowa AUD/USD ponownie zbliża się do granic 0,7300. Na początku nowego tygodnia handlowego dolar amerykański jest słaby w obliczu rekordowych zakażeń COVID-19 w Stanach Zjednoczonych, co obniża anty ryzykowne nastroje i spowalnia inflację w USA. Z kolei dolar australijski miał w ten weekend powód do umocnienia i, co ciekawe, Chiny odegrały w tym znaczącą rolę.

Trump w końcu stracił nadzieję na ponowną reelekcje w ubiegły weekend, pomimo zaprzeczeń tego, co oczywiste. W sobotę okazało się, że Joe Biden zdobył większość głosów w stanie Georgia po raz pierwszy od 28 lat: ten stan tradycyjnie od 1992 roku głosował na Republikanów, lecz tym razem przywódca Demokratów był w stanie to zmienić na swoją korzyść. Jego zwycięstwo w tym regionie zaowocowało ostateczną liczbą głosów wyborczych: 306 głosów na Bidena i 232 głosy na Trumpa (przy czym, do wygranej potrzeba 270 głosów). Kandydat zostanie oficjalnie ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich 14 grudnia, kiedy to Kolegium Elektorów odda na niego głos. Stąd jasnym jest, że Republikanin nie będzie w stanie zmienić sytuacji na drodze sądowej, tym bardziej że większość sędziów odmawia Trumpowi rozpatrzenia jego roszczeń. Dowodem na to jest również fakt, że panu Bidenowi gratulowali już przywódcy czołowych krajów świata: od Kanady po Chiny. I tak wczoraj Trump faktycznie przyznał się do porażki: napisał na Twitterze, że Joe Biden wygrał, ale z powodu oszustwa wyborczego. Innymi słowy, traderzy mogą teraz wreszcie przejść do kolejnego rozdziału: wybory prezydenckie w USA dobiegły końca.

Fakt ten osłabił dolara amerykańskiego, ponieważ traderzy używali tej waluty jako swego rodzaju siatki bezpieczeństwa. Jednak obecnie na pierwszy plan wysunęły się inne czynniki fundamentalne, które okazały się niekorzystne dla dolara.

Przede wszystkim mówimy o COVID-19. W drugiej połowie października i pierwszej połowie listopada czynnik ten wspierał dolara z tego samego powodu - był używany jako narzędzie ochronne, lecz ostatnio inwestorzy martwią się obecną sytuacją w Stanach Zjednoczonych, gdzie zachorowalność na COVID-19 bije wszelkie rekordy. Na przykład liczba potwierdzonych przypadków wyniosła 187 tysięcy osób w ostatni piątek, co jest absolutnym rekordem, jeśli chodzi o dzienną liczbę zakażeń. Dla porównania, liczba ta wynosiła 70-80 tys. (mowa o szczytach zachorowalności) w środku lata, kiedy dolar również osłabiał się w obliczu rosnącej liczby przypadków COVID-19 w USA. A jeśli ogniska miały charakter lokalny w miesiącach letnich, to w tej chwili prawie całe terytorium Stanów jest objęte przypadkami COVID-19.

W związku z tym lekarze ostrzegają, zwracając uwagę, że szpitale nie mają już wystarczającej liczby łóżek i specjalistów, a eksperci od chorób zakaźnych ostrzegają, że zimą dzienny wzrost liczby zarażonych osób może wzrosnąć do dwustu tysięcy. Na tle takich trendów wiele państw na szczeblu lokalnym zaczęło zaostrzać restrykcje kwarantanny. W szczególności gubernator Nowego Meksyku ogłosił czasowe zamknięcie wszystkich przedsiębiorstw, które nie są związane z produkcją lub sprzedażą podstawowych towarów. Podobne środki podjęły władze stanu Oregon. Eksperci uważają, że większość stanów tego kraju będzie musiała wcześniej czy później zaostrzyć kwarantannę; w przeciwnym razie system medyczny po prostu nie poradzi sobie z obciążeniem. Taka perspektywa wywiera presję na dolara amerykańskiego, zwłaszcza w obliczu spowolnienia inflacji w USA. Warto przypomnieć, że rozczarowujące dane o wzroście CPI w USA zostały opublikowane w czwartek.

Z drugiej strony dolar australijski miał wczoraj dodatkowy powód do wzrostu. Okazało się, że kraje Azji i regionu Pacyfiku podpisały porozumienie o utworzeniu największej na świecie strefy wolnego handlu. Te złożone negocjacje trwały ponad 10 lat: proces negocjacyjny był długo blokowany przez Indie, które następnie w ogóle odmówiły udziału w porozumieniu. Indie zostały zastąpione Australią, która jest teraz również członkiem Wszechstronnego Regionalnego Partnerstwa Ekonomicznego (RCEP). Porozumienie to zostało podpisane przez przedstawicieli 15 krajów, w tym Chin, Japonii, Korei Południowej i Nowej Zelandii oraz 10 kolejnych członków ASEAN, w tym między innymi Singapuru, Wietnamu i Tajlandii.

W kontekście pary AUD/USD na porozumienie RCEP należy patrzeć przez pryzmat złożonych stosunków politycznych między Australią a Chinami. W końcu porozumienie oznacza zniesienie cła na co najmniej 90% towarów w handlu między uczestniczącymi krajami. Sam fakt podpisania umowy wspierał dolara australijskiego, co załagodziło obawy o ostatnie działania Chin w stosunku do Canberry (zakaz importu węgla, zwiększone kontrole celne, podwyższenie cła na szereg towarów itp.).

Zatem obecne fundamentalne tło sugeruje, że para AUD/USD ponownie przetestuje główny poziom oporu 0,7350 w średnim okresie (górna linia wskaźnika Bollinger Bands na wykresie dziennym). W związku z tym długie pozycje można otwierać z pozycji bieżących lub przy przełamywaniu poziomu 0,7300.