Rośnie zapotrzebowanie na aktywa ochronne. Przegląd USD, NZD, AUD

Europejskie i amerykańskie giełdy rozpoczęły nowy tydzień pod presją w obliczu rosnących obaw o wysokie tempo rozprzestrzeniania się drugiej fali Covid i ryzyka nowych ograniczeń. Liczba nowych codziennych przypadków COVID-19 osiągnęła rekordowy poziom w ostatnich dniach w wielu krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych, zwiększając prawdopodobieństwo nowej fali ograniczeń gospodarczych.

Tymczasem wygasa nadzieja na uruchomienie bodźców fiskalnych w USA jeszcze przed wyborami, ponieważ zarówno Biały Dom, jak i Demokraci z Izby Reprezentantów oskarżają się nawzajem o niezdolność do kompromisów. Amerykańskie indeksy giełdowe straciły w trakcie sesji ponad 2%, ceny ropy były pod presją, gdyż brak nowych bodźców automatycznie zagraża tempu ożywienia światowej gospodarki, która nie jest już w stanie znaleźć pozytywów bez nowych zastrzyków.

Wzrost indeksu strachu wywołuje popyt na aktywa ochronne.

NZD/USD

Ceny w Nowej Zelandii wzrosły we wrześniu o 0,7%, podczas gdy roczna inflacja wzrosła do 1,4%. Jednak wzrost cen nie jest zdecydowanie pozytywny, jak wcześniej sądzono, obecna sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.

W kwietniu poziom kwarantanny osiągnął etap 3 i 4, w wyniku czego zamknięto restauracje i kawiarnie. W konsekwencji wielu rolników ograniczyło w tym czasie zasiewy, ponieważ nie byli pewni ożywienia popytu, co doprowadziło do niedoboru dostaw we wrześniu. W związku z tym wzrost inflacji nie jest konsekwencją ożywienia popytu.

Innym przykładem są ceny benzyny. W II kwartale ceny spadły o 12%, w III wzrosły o 1,7%, co nie rekompensuje dużego spadku w okresie kwiecień-czerwiec i pośrednio wskazuje na spadek konsumpcji, a tym samym na wolniejsze tempo ożywienia w przemyśle.

Jednocześnie są też wyraźnie pozytywne sygnały. Bilans handlowy Nowej Zelandii rośnie i wygląda znacznie lepiej niż przed pandemią, w efekcie deficyt na rachunku obrotów bieżących zmniejszył się do 1,9% PKB i jest największy od 10 lat.


Prowadzi to do jednego ważnego wniosku dla perspektyw NZD w najbliższych tygodniach. RBNZ obiecał obniżyć główną stopę procentową na posiedzeniu w kwietniu 2021 r., opierając się m.in. na prognozach ożywienia gospodarczego. Wydaje się, że rząd nie potrzebuje dodatkowego finansowania, w każdym razie nie ma pilnej potrzeby, która może wiązać się z ponowną oceną przyszłych działań RBNZ. W związku z tym Qiwi zaczyna wyglądać korzystniej w stosunku do większości walut G10.

Długa pozycja netto na tydzień sprawozdawczy zmieniła się nieznacznie i wynosi 434 mln, trend jest pozytywny, dolar dominuje na rynku długu, w każdym razie popyt na obligacje skarbowe ma odwrotną dynamikę, ale relatywne zmiany w napływie środków na giełdę nowozelandzką wskazują na wiarę w ożywienie gospodarki NZ, a giełdy w USA bezpośrednio reagują jedynie na pogłoski o prawdopodobnym rozszerzeniu programu luzowania ilościowego. W konsekwencji rozliczeniowa cena uczciwa zaczyna rosnąć.

Kiwi ma duże szanse na wyjście z zakresu i dalszy ruch w górę, spodziewamy się, że handel przesunie się do strefy 0.6750/6800, a następnie spróbuje odnowić maksimum. Tę opcję można anulować, rezygnując ze scenariusza ze zwycięstwem Bidena, który nadal jest uważany przez inwestorów za główny.

AUD/USD

Dolar australijski jest notowany blisko górnej granicy ujemnego kanału korekcyjnego, który kształtuje się na poziomie 0,7140/50. Próby wzrostu nie mają uzasadnienia wewnętrznego i są jedynie odpowiedzią na prognozy dotyczące zbliżającego się zwycięstwa Bidena w wyborach w USA, po których dolar ma się gwałtownie osłabić.

Długa pozycja netto wzrosła w ciągu tygodnia o 200 mln i osiągnęła 476 mln, odnotowano niewielką przewagę. Cena rozliczeniowa nadal jest skierowana w dół, więc próby wzrostu są raczej korygujące.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla Aussie jest ukształtowanie się lokalnego maksimum na poziomie 0,750, spadek do szerokiej strefy wsparcia 0,7000/50, po którym nastąpi impuls spadkowy z celem 0,6750/6800.