Walka z koronawirusem w Wielkiej Brytanii trwa nadal na dość wysokim poziomie, co po raz kolejny doprowadziło do wzrostu zadłużenia sektora publicznego Wielkiej Brytanii w sierpniu tego roku. Najnowszy raport wskazuje na wzrost do 35,9 miliardów funtów. Większość funduszy jest przeznaczona na walkę z ekonomicznymi skutkami pandemii Covid-19. Ekonomiści spodziewali się większego wzrostu do 39,5 mld funtów.
Znaczna część wydatków przypadła na wsparcie finansowe dla samozatrudnionych w III kwartale bieżącego roku, które wyniosło około 4,7 mld funtów. Należy jednak zaznaczyć, że od listopada bieżącego roku program ulegnie zmianie, co poważnie wpłynie na tempo zadłużania i doprowadzi do jego spadku.
Przypomnę, że w czwartek brytyjski minister finansów Rishi Sunak przedstawił nowy program pomocy rynkowi pracy i ludności. Nowy rządowy program pomocy na rzecz zatrudnienia będzie teraz obejmował prawie jedną czwartą wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. Nowy program będzie działał przez sześć miesięcy od 1 listopada tego roku. Każdy, kto przebywał na płatnym urlopie, musi częściowo wrócić do pracy lub znaleźć nową, gdzie może pracować w niepełnym wymiarze godzin.
Po kolejnym raporcie o pożyczkach niektórzy ekonomiści opublikowali prognozy dotyczące całkowitego deficytu budżetowego Wielkiej Brytanii w roku fiskalnym 2020-2021, który może osiągnąć 360 mld funtów, co stanowi około 17,6% PKB kraju. Jednak najprawdopodobniej do całkowitej walki z pandemią koronawirusa i jej konsekwencjami, władze raczej nie zmienią swojego podejścia do wydatków publicznych, nawet pomimo inflacji deficytu budżetowego z powodu gwałtownego obniżenia nowych dochodów.
Jeśli chodzi o techniczną sytuację pary GBP/USD, to nic się nie zmieniło. Funt brytyjski nie spadał do nowych miesięcznych minimów i teraz walczy o opór na poziomie 1,2800. Dalszy kierunek pary będzie zależał od tego, kto okaże się silniejszy na tym poziomie. Jest prawdopodobne, że korekta w górę instrumentu handlowego, która dojrzewała już od dłuższego czasu, może się rozpędzić, choć na to jest mało szans, biorąc pod uwagę trudną sytuację, w jakiej znajduje się Wielka Brytania ze względu na ryzyko kwarantanny i problemy z umową Brexit. ... Najprawdopodobniej reakcja rynku na umocnienie funta brytyjskiego będzie tymczasowa. Ale jeśli mówimy o bezpośrednich celach kupujących, znajdują się w obszarze 1,2870 i 1,2960. Pokonanie wsparcia na poziomie 1,2690 doprowadzi do nowej i większej fali wyprzedaży funta brytyjskiego i osiągnięcia minimów 1,2640 i 1,2580
EUR/USD
W piątek europejska waluta dokonała nieudanej próby wzrostu po publikacji raportu, który pokazał pewne oznaki optymizmu wśród niemieckich eksporterów. Otwarcie gospodarek wielu krajów latem pozytywnie wpłynęło na nastroje. Według Instytutu Ifo indeks oczekiwań dotyczących eksportu sektora przetwórczego w Niemczech we wrześniu 2020 r. wzrósł do 10,4 pkt z 5,5 pkt w sierpniu. Dobry wzrost produkcji przemysłowej w wielu krajach europejskich doprowadził do wzrostu eksportu.
Tymczasem dolar kontynuował umocnienie wobec dolara, nawet pomimo danych wskazujących na mniej aktywny wzrost zamówień na dobra trwałe w USA w sierpniu bieżącego roku. Raport Departamentu Handlu USA wskazał, że nowe zamówienia na dobra trwałe w sierpniu wzrosły o 0,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1,8% w sierpniu. Na szczególną uwagę zasługują nowe zamówienia na dobra inwestycyjne, które wzrosły o 1,8%. Silny wzrost zamówień świadczy o ożywieniu w sektorze produkcyjnym po recesji wywołanej pandemią koronawirusa.
Kolejnym raportem, który nie miał większego wpływu na rynki, był wskaźnik aktywności w sektorze usługowym w obszarze odpowiedzialności Banku Rezerw Federalnych w Kansas City, który, jak się spodziewano, spadł we wrześniu bieżącego roku, ale oczekiwania co do przyszłej aktywności pozostały na dość wysokim poziomie... Według Rezerwy Federalnej z Kansas City, we wrześniu złożony indeks dla sektora usług wyniósł 7 punktów wobec 20 punktów w sierpniu.
Na początku tego tygodnia nie są spodziewane żadne istotne statystyki podstawowe, więc jest całkiem możliwe, że rynek pozostanie po stronie kupujących dolara, choć w każdej chwili może rozpocząć się tworzenie wzrostowej korekty pary EUR/USD. Aby to zrobić, nabywcy ryzykownych aktywów muszą znaleźć się powyżej lokalnego oporu na poziomie 1,1690, co szybko uruchomi szereg stop zleceń niedźwiedzi i jeszcze bardziej przybliży euro do szczytów 1,1740 i 1,1780. Jeśli presja na parę będzie się utrzymywać i nie będzie wyraźnych oznak końca trendu spadkowego, możemy spodziewać się dalszego spadku instrumentu handlowego do minimów 1,1580 i 1,1540.