Wykres 4-godzinny
Dane techniczne:
Starszy kanał regresji liniowej: kierunek - w górę.
Młodszy kanał regresji liniowej: kierunek - w dół.
Średnia krocząca (20; wygładzona) - w dół.
CCI: -124,2894
Trzeciego dnia para EUR/USD kontynuowała spadek, co sygnalizuje wskaźnik Heiken Ashi. Para spadła poniżej kanału bocznego 1,17-1,19 USD, ale jak dotąd nie może kontynuować stabilnego ruchu w dół. Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że ruch na boki jest zakończony. Możesz handlować na spadek, biorąc pod uwagę odczyty wskaźnika Heiken Ashi. Jednocześnie zalecamy ostrożne kupować walutę amerykańską, gdyż nadal istnieje bardzo niewiele fundamentalnych czynników wzrostu.
Wszystkie najnowsze wiadomości dotyczące amerykańskiej waluty były związane wyłącznie z przemówieniem Jerome'a Powella i Stephena Mnuchina w Kongresie USA. Rozmawialiśmy o tym już wcześniej, a Jerome Powell będzie przemawiał trzy razy przed trzema komitetami kongresowymi w tym tygodniu. Najprawdopodobniej każde jego następne przemówienie będzie się niewiele różniło od poprzedniego. W swoim pierwszym oświadczeniu nie powiedział rynkom niczego zasadniczo ważnego. Według Powella gospodarka ożywa w dobrym tempie, ale nadal potrzebne są dodatkowe fundusze, aby zapewnić pomoc finansową sektorom gospodarki najbardziej dotkniętym pandemią. Powell uważa też, że wiele dla gospodarki amerykańskiej będzie zależało od sukcesu rządu USA w walce z "koronawirusem". Stephen Mnuchin wspiera swojego kolegę i przewiduje, że trzeci kwartał przyniesie znaczący wzrost w amerykańskiej gospodarce. "Ożywienie postępuje w stałym tempie, ponieważ Administracja Prezydenta i Kongres współpracowały, aby uzgodnić największy pakiet pomocy gospodarczej w historii Ameryki. Fed odegrał również ważną rolę w ożywieniu, udzielając gospodarce 13 pożyczek". Według Stephena Mnuchina Kongres i Administracja Prezydenta nadal negocjują czwarty pakiet pomocy finansowej. "Całkowite odrodzenie nastąpi, gdy ludzie będą pewni, że mogą bezpiecznie wrócić do swoich zajęć. Dalszy wzrost gospodarczy będzie zależał od tego, kiedy wirus zostanie opanowany, a także od działań politycznych podjętych przez rząd"- powiedział Jerome Powell. Dlatego dwaj główni finansiści w kraju uważają, że gospodarka potrzebuje nowego bodźca monetarnego, a także uważają, że ryzyko pandemii jest wysokie. Z naszego punktu widzenia to wszystko czynniki i wiadomości negatywnie wpływające na amerykańską walutę. Fakt, że po zniesieniu "lockdownu" gospodarka wróci do normy, był oczywisty. Wszystkie kraje na świecie, którym udało się stłumić pandemię (przynajmniej tymczasowo) i które znieśli "surowe" ograniczenia, wracają do zdrowia. Główne pytania dotyczą tego, w jakim tempie gospodarka się odradza (i tutaj nie jest ważna subiektywna opinia Powella czy Mnuchina, ale konkretne liczby) i jak silny wpływ na gospodarkę będą miały kolejne fale epidemii koronawirusa.
Oprócz rozmowy o gospodarce i polityce pieniężnej, Steven Mnuchin poruszył temat bezrobocia, mówiąc, że od kwietnia przywrócono prawie 11 milionów miejsc pracy - czyli około połowy. Jednocześnie trwają debaty między Demokratami a Republikanami nie tylko na temat rozmiaru nowego pakietu stymulacyjnego, ale także na temat powołania sędziego do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych po śmierci Rutha Ginsburga. Media podały, że Donald Trump wraz z liderem republikańskiej większości w Senacie senatorem Mitchem McConnellem chcą powołać nowego sędziego na wolne miejsce przed wyborami 3 listopada. Tym samym Republikanie będą mogli liczyć na 5 lub 6 głosów na 9 możliwych w przypadku powstawania sytuacji spornych, które mogą trafić do Sądu Najwyższego. Zgodnie z obowiązującym prawem USA kandydaturę nowego sędziego musi zatwierdzić Senat Stanów Zjednoczonych, w którym większość głosów należy do Republikanów. W ten sposób najprawdopodobniej zostanie powołany sędzia Trumpa i uzyskana zostanie przewaga w głównym organie władzy sądowniczej kraju.
Będzie to ogromną zaletą Trumpa w nadchodzących wyborach. Faktem jest, że wiele amerykańskich mediów i ekspertów praktycznie nie ma wątpliwości, że zaraz po wyborach obaj kandydaci na prezydenta będą odwoływać się do Sądu Najwyższego, wyrażając sprzeciw wobec wyników. Mówiąc dokładniej, najprawdopodobniej tylko przegrany złoży wniosek do sądu. Skoro z prawdopodobieństwem 70-80% będzie to Donald Trump, obecny Prezydent Stanów Zjednoczonych potrzebuje poparcia sędziów Sądu Najwyższego. Co więcej, nie jest to założenie efemeryczne ani hipotetyczne. W 2000 roku zmarły Hen Ginsburg zezwolił na ponowne przeliczenie na Florydzie. A potem to przeliczenie przyniosło zwycięstwo republikanowi George'owi W. Bushowi. Zatem nawet ponowne przeliczenie w jednym stanie może kosztować jednego lub drugiego kandydata zwycięstwo.
Demokraci do tej pory z całych sił sprzeciwiali się powołaniu nowego sędziego, zarzucając senatorowi Mitchowi McConnellowi hipokryzję, który sprzeciwiał się podobnemu powołaniu nowego sędziego w 2016 r. przed wyborami prezydenckimi. Wtedy inicjatywa wyszła od demokraty Baracka Obamy. McConnell osobiście powiedział wówczas, że powołanie sędziego było niewłaściwe w roku wyborczym. Sam Joe Biden zwrócił się do republikańskich senatorów: "Potrzebujemy deeskalacji konfliktu, a nie eskalacji. Posłuchaj głosu sumienia i nie głosuj za zatwierdzeniem jakiejkolwiek kandydatury w okolicznościach stworzonych przez prezydenta Trumpa i senatora McConnella." Tym samym w najbliższym czasie dowiemy się, czy Senat USA poprze Bidena. Jeśli nie, to Trump rzeczywiście będzie miał potężną broń przeciwko Joe Bidenowi w wyborach. W rzeczywistości Trump będzie mógł rozpocząć przeliczanie w dowolnym stanie lub w kilku naraz. Dlatego Biden będzie potrzebował wyraźnej wygranej z dużym marginesem. Przypomnijmy, że w tej chwili, według najnowszych sondaży i badań, Biden wyprzedza Trumpa o co najmniej 8%. Joe Biden jest liderem w wielu "spornych stanach". Jednak w Północnej Karolinie, na Florydzie i kilku innych stanach jego przewaga jest minimalna.
Uważamy, że zwycięstwo czy rosnące prawdopodobieństwo wygrania przez Donalda Trumpa wyborów to czynnik niedźwiedzi dla amerykańskiej waluty. Uważamy, że zdecydowana większość Amerykanów rozumie, że obecny rząd nie poradził sobie z polityką międzynarodową, epidemią koronawirusa, masowymi wiecami i protestami. Tym samym zmiana władzy będzie najbardziej rozsądnym scenariuszem dla Stanów Zjednoczonych. Jednak nikt nie chce dobrowolnie tracić władzę. Dlatego nie ma wątpliwości, że Trump będzie walczył do końca. Dodatkowo przypominamy, że to Trump wielokrotnie powtarzał, że potrzebuje "taniego" dolara. Dlatego dla dolara amerykańskiego prezydent Trump jest prawie w każdym przypadku niebezpieczny.
Zmienność pary walutowej euro/dolar na dzień 24 września wynosi 87 punktów i jest określana jako "średnia". Dlatego spodziewamy się, że dziś para będzie poruszała się między poziomami 1,1601 i 1,1775. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi z powrotem w górę będzie sygnalizowało korektę w górę.
Najbliższe poziomy wsparcia:
S1 - 1,1688
S2 - 1,1658
Najbliższe poziomy oporu:
R1 - 1,1719
R2 - 1,1749
R3 - 1,1775
Zalecenia handlowe:
Para EUR/USD kontynuuje ruch w dół i pokonała boczny kanał. Zatem teraz możemy nadal utrzymywać krótkie pozycje z celami na poziomie 1,1658 i 1,1601, dopóki wskaźnik Heiken Ashi ruszy w górę. Zaleca się ponowne rozważenie opcji otwarcia długich pozycji, jeśli para umocni się powyżej średniej ruchomej z pierwszymi celami na poziomie 1,1810 i 1,1841.
Zalecamy przeczytać:
Sygnały handlowe, raport COT:
Najnowsza prognoza i sygnały handlowe dla pary EUR/USD na 24 września.
Najnowsza prognoza i sygnały handlowe dla pary GBP/USD na 24 września.