Trzy powody, aby sprzedać funta

Brexit, problemy na rynku pracy, druga fala COVID-19 i obawy o nałożenie przez Bank Anglii ujemnych stóp procentowych są gotowe zepchnąć funta brytyjskiego na dno. Według Goldman Sachs i BofA Merrill Lynch, Andrew Bailey i jego koledzy obniżą stopę repo poniżej zera, jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez umowy. Societe Generale nazywa takie posunięcie samobójstwem, ponieważ mogłoby to zmusić funta szterlinga do przepisania historycznych minimów względem dolara amerykańskiego i innych walut świata. Intryga jest aktualna. Tym ciekawiej będzie obserwować GBP/USD w tygodniu kończącym się 25 września.

Po spotkaniu Banku Anglii funt dostał się na falę wyprzedaży. Mimo, że regulator nie wprowadzał korekt w polityce pieniężnej, zapowiedział konsultacje w sprawie możliwości wprowadzenia ujemnych stóp procentowych. Miesiąc temu Andrew Bailey odrzucił ten scenariusz, więc metamorfoza światopoglądu banku centralnego spowodowała, że notowania GBP / USD znalazły się poniżej podstawy 29. cyfry. Przemówienie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że porozumienie między Brukselą a Londynem jest nadal możliwe, pozwoliło parze na przejażdżkę kolejką górską w kierunku 1.3. Jak się okazało, nie na długo. Pogorszenie się sytuacji epidemiologicznej w Foggy Albion zainspirowało "niedźwiedzie" do kolejnego ataku.

Liczba nowych przypadków COVID-19 w Foggy Albion podwoiła się do 6 tysięcy, wzrosła liczba hospitalizacji, rośnie liczba zgonów. Gabinet Ministrów rozważa możliwość drugiego lockdowna, która byłaby prawdziwą katastrofą dla gospodarki i zmusiłaby Bank Anglii do obniżenia stopy repo poniżej zera. Rynek instrumentów pochodnych uważa, że nastąpi to w pierwszym kwartale 2021 roku.

Oczekiwania dotyczące zmiany stopy repo

Jest mało prawdopodobne, aby wzrost sprzedaży detalicznej czwarty miesiąc z rzędu mógł w jakiś sposób pomóc fanom funta. Wskaźnik ten jest obecnie o 4% wyższy od poziomu sprzed pandemii, co wskazuje na wysokie wydatki konsumentów w trzecim kwartale. Trzeba jednak zrozumieć, że ich wzrost jest efektem dobiegającej końca polityki fiskalnej polityki stymulacyjnej. W efekcie pojawią się problemy nie tylko w portfelach, ale także z pracą, a spadek zatrudnienia jest kolejnym mocnym argumentem za osłabieniem polityki pieniężnej BoE.

Dynamika sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii

Zatem rosnące prawdopodobieństwo nieskutecznego Brexitu nie jest jedynym problemem byków GBP/USD. Nie tylko Wielka Brytania, ale cały Stary Świat stanął w obliczu drugiej fali pandemii, która negatywnie wpływa na kursy europejskich walut. Rekordowa liczba zarażonych we Francji, poważne problemy w Hiszpanii i innych krajach budzą wątpliwości co do kontynuacji rajdu EUR/USD. Opierał się on na rozbieżnościach we wzroście gospodarczym strefy euro i Stanów Zjednoczonych, a teraz ten czynnik już nie działa. W rezultacie euro i funt szterling idą w parze na dno.

Z technicznego punktu widzenia na dziennym wykresie GBP/USD istnieje kontynuacja trendu "Haki Rossa". Przełamanie wsparcia na poziomie 1,283-1,2835 pozwoli na sprzedaż funta z początkowym celem 1,27 USD.

Wykres dzienny GBP/USD