EUR/USD. Słaby raport ADP, oczekiwanie na NonFarm i znowu koronawirus

Indeks dolara nadal spada, reagując na negatywne fundamentalne tło. Tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych i niezdolność amerykańskich polityków do uzgodnienia nowego pakietu pomocy finansowej wywiera presję na dolara. Są to, można powiedzieć, "mainstreamowe" tematy, które są w centrum uwagi inwestorów. Wczoraj dołączyły do nich obawy o tempo ożywienia na amerykańskim rynku pracy. Raport agencji ADP, która jest "zwiastunem" Nonfarm, był dość rozczarowujący, wywierając dodatkową presję na dolara amerykańskiego. W rezultacie indeks dolara ostatecznie ustabilizował się na 92. pozycji, aktualizując jednocześnie swoje dwuletnie minima.

Ale zacznijmy od koronawirusa. Przypomnę, że przedwczoraj szef Białego Domu, Donald Trump, wydał dość odważne oświadczenie, że wirus w Stanach Zjednoczonych wreszcie ustępuje. Dolar pozytywnie zareagował na te słowa, choć prezydent został skrytykowany przez wielu amerykańskich ekspertów, którzy stwierdzili, że na takie wnioski jest za wcześnie. Dynamika zachorowań rzeczywiście malała na początku sierpnia. Jednak w ostatnich dniach codzienny wzrost liczby zarażonych osób ponownie zaczął niepokoić. I tak 4 sierpnia w Stanach zarejestrowano 54 tys. zachorowań, 5 sierpnia - 55 tys. Wzrosła również liczba zgonów - wczoraj i przedwczoraj dzienny wzrost zgonów z powodu COVID-19 przekroczył 1300 (ponownie po przejściowym spadku na początku sierpnia). W pierwszej trójce liderów anty-ratingu znajduje się Kalifornia, Floryda i Teksas. Na przykład wczoraj zarejestrowano 5 559 nowych przypadków w Kalifornii i 4 409 przypadków na Florydzie.

Można zatem stwierdzić, że Donald Trump naprawdę wyciągnął pochopne wnioski - przynajmniej dynamika ostatnich dwóch dni jest niepokojąca.

Jednocześnie politycy amerykańscy nadal nie mogą uzgodnić dodatkowego pakietu pomocy finansowej. Projekt Republikanów już od dwóch tygodni jest przedmiotem dyskusji (mimo wstrzymania dodatkowych zasiłków dla bezrobotnych 31 lipca), ale nie zbliżyły się one do rozwiązania kompromisowego. Przedstawiciele stron codziennie deklarują "osiągnięty postęp", ale de facto sytuacja pozostaje w zawieszeniu. Ponadto przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (przedstawicielka Demokratów) poinformowała wczoraj, że termin negocjacji "jest nadal niepewny". Nie potrafiła jednak odpowiedzieć, czy porozumienie zostanie osiągnięte w tym tygodniu. Oczywiste jest, że przeciągające się bitwy polityczne w Kongresie również wywierają presję na amerykańską walutę.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności, jutrzejsza publikacja będzie odgrywać kluczową rolę dla dolara, przynajmniej w średnim okresie. Nonfarm zawsze cieszyły się szczególnym zainteresowaniem rynku, ale w tym przypadku liczby będą miały charakter orientacyjny. Czerwcowe dane odzwierciedlały stopniowe, ale stabilne ożywienie na amerykańskim rynku pracy. W zielonej strefie pojawiły się kluczowe wskaźniki: stopa bezrobocia spadła do 11,1%, a wzrost liczby osób zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wyniósł prawie 5 mln (4 mln 800 tys.). Jednocześnie płace były rozczarowujące: poziom średnich godzinowych wynagrodzeń spadł do -1,2% (w ujęciu miesięcznym).

Według ogólnych prognoz w lipcu amerykański rynek pracy będzie kontynuował ożywienie: stopa bezrobocia powinna spaść do 10%, a tempo wzrostu liczby pracujących w sektorze pozarolniczym powinno wzrosnąć o 1,5 mln (w prywatnym sektorze gospodarki - o 2,2 mln). Wynagrodzenia również powinny wykazywać dodatnią dynamikę - zarówno w ujęciu miesięcznym, jak iw ujęciu rocznym.

Ale wczorajszy raport agencji ADP zaalarmował i zmartwił traderów. Zamiast prognozowanego wzrostu o 1 mln 200 tys., wzrósł on tylko o 167 tys. (!). Ponadto w poprzednich miesiącach raport ten dokładnie odzwierciedlał dynamikę ożywienia na amerykańskim rynku pracy. Wszystko to sugeruje, że oficjalne dane mogą rozczarować inwestorów, wywierając dodatkową presję na dolara.

I jeszcze jedno: dane Nonfarm mają dwa tygodnie opóźnienia w raportowaniu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Przypomnę, że wskaźnik ten systematycznie spada od 14 tygodni, ale w połowie lipca (kiedy tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych ponownie zaczęło rosnąć) spowolnił swój spadek, a następnie zaczął wykazywać niewielki wzrost. Bardzo niepokojący sygnał w przeddzień publikacji Nonfarm.

Tym samym dolar nadal znajduje się pod imponującą presją, która może znacząco wzmocnić się przez słaby raport Nonfarm. Ten fundamentalny obraz pozwolił bykom pary EUR/USD powrócić w okolice 18. cyfry, a nawet przetestować 19. poziom cen. W tej chwili kupujący wycofali się, ale zachowali potencjał do dalszego wzrostu. Obraz techniczny wskazuje również na priorytet długich pozycji: cena na wykresie dziennym znajduje się między środkową i górną linią wskaźnika Bollinger Bands, a także nad wszystkim liniami wskaźnika Ichimoku i chmurą Kumo. Wszystko to sugeruje, że dla tej pary można rozważyć pozycje długie - przy pierwszym celu na poziomie 1,1950 (górna linia wstęg Bollingera w tym samym przedziale czasowym).