EUR/USD. Zapowiedź tygodnia: raporty ZEW, PMI, IFO i amerykański rynek pracy

Para euro-dolar rozpoczęła tydzień handlu na prawie tym samym poziomie, na którym zamknęła piątkowy handel. W ten weekend nie było wydarzeń, które wpłynęłyby na nastrój inwestorów, choć Trump wypowiedział dość głośne oświadczenia - zarówno w sprawie Chin, jak i postępów w walce z koronawirusem. Ale ta retoryka nie mogła wywołać żadnych niepokojów na rynku, przynajmniej podczas sesji azjatyckiej w poniedziałek. Traderzy eur/usd czekają na impulsy informacyjne, które w tym tygodniu będą nie tylko z frontu walki z epidemią. Rynek zareaguje również na raporty makroekonomiczne, które odzwierciedlają skalę negatywnego wpływu koronawirusa.

Najważniejsze wiadomości makroekonomiczne będą pochodzić z Europy, gdzie zostaną opublikowane indeksy ZEW, PMI i IFO. Poznamy wstępne dane za kwiecień - to najtrudniejszy miesiąc pod względem sytuacji epidemiologicznej. Należy zauważyć, że rynek jest gotowy na negatywne trendy, ale jeśli rzeczywiste liczby okażą się znacznie gorsze niż przewidywano, euro znajdzie się pod silną presją, co pozwoli niedźwiedziom euro/usd ponownie przejąć inicjatywę.

W szczególności raport Centrum Europejskich Badań Gospodarczych (ZEW) zostanie opublikowany jutro, 21 kwietnia. Zarówno w Niemczech, jak i w całej strefie euro oczekuje się dodatniej dynamiki, chociaż wskaźniki pozostaną głęboko w obszarze ujemnym. Tak więc, jeśli niemiecki indeks w marcu osiągnął -49 punktów, to w kwietniu powinien wzrosnąć do -40. Wątpliwe "osiągnięcie", ale dynamika jest tutaj ważna. Jeżeli liczba ta będzie nadal spadać, euro znajdzie się pod silną presją. Są do tego pewne przesłanki: czynnik koronawirusa, pesymistyczny raport MFW, retoryka Lagarde "gołębia", spowolnienie inflacji, słabe dane niemieckie - wszystkie te okoliczności mogą wpłynąć na nastrój przedsiębiorców. Ale tutaj warto podkreślić, że jeśli liczby rzeczywiste pokrywają się z wartościami prognozowanymi, europejska waluta pozostanie na powierzchni. W przeciwnym razie, jeśli trend spadkowy będzie miał większą skalę, para EUR/USD otrzyma kolejny powód swojego spadku.

W środę, 22 kwietnia, opublikowany zostanie wskaźnik zaufania konsumentów do krajów strefy euro. Spodziewany jest również tutaj wynik ujemny - spadek do -20 punktów (rekord wieloletni) po marcowym spadku do -11 punktów. I choć wskaźnik ten uważany jest za wtórny, jego tendencja spadkowa będzie wywierać dodatkową presję na EUR/USD.

Następny dzień tygodnia - czwartek - będzie najbardziej zatłoczony w kontekście publikacji raportów makroekonomicznych. Przede wszystkim poznamy raporty PMI dotyczące kluczowych krajów europejskich. Jeśli te publikacje będą zgodne z proponowaną trajektorią ZEW (tj. niewielkie ożywienie), euro otrzyma znaczące wsparcie. Ale ogólnie rzecz biorąc, eksperci oczekują ujemnej dynamiki - szczególnie w zakresie świadczenia usług. Jeśli chodzi o sektor produkcyjny, przewiduje się tutaj również spowolnienie w stosunku do poprzedniego miesiąca. Negatywny trend może wzmocnić niedźwiedzi nastrój.

W czwartek raporty nadejdą również ze Stanów Zjednoczonych. Przede wszystkim mówimy o zwiększeniu liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Przypomnę, że wskaźnik ten rośnie w ogromnym tempie od kilku tygodni z rzędu. 26 marca liczba ta wzrosła do trzech milionów, a następnie wzrosła do prawie siedmiu milionów, a przed tygodniem osiągnęła 6,6 miliona. W ubiegłym tygodniu wskaźnik ten miał również przekroczyć 6-milionowy znak. Ale nie przekroczył go: osiągnął 5,2 miliona. I chociaż taki wynik nie jest powodem do optymizmu, byki dolarowe wycofały się jednak ze swoich pozycji. Oznacza to, że w tym przypadku milionowe wartości nie są już straszne - sam trend jest ważny. Według wstępnej prognozy w tym tygodniu oczekuje się 4,5 miliona wniosków. Jeśli zadeklarowane liczby pokrywają się z rzeczywistymi, możemy już mówić o trendzie spadkowym. Fakt ten może wywierać presję na amerykańską walutę, ponieważ dolar był ostatnio wykorzystywany jako główny atut obronny, a jego "dobre samopoczucie" nie zależy od dynamiki kluczowych wskaźników ekonomicznych, ale od poziomu nastrojów przeciwdziałających ryzyku na rynku.

Innym ważnym wskaźnikiem w czwartek jest wskaźnik aktywności biznesowej w amerykańskim sektorze produkcyjnym. W marcu po raz pierwszy od wielu lat przekroczył 50-punktową granicę, spadając do 48 punktów. W kwietniu spodziewany jest dalszy spadek - do 36 punktów. Niedźwiedzie z pary eur/usd otrzymają wsparcie tylko wtedy, gdy wskazany wskaźnik pokazuje słabszy wynik.


Ostatnim akordem tygodnia handlowego będą indeksy z IFO. Tutaj również nie ma niespodzianek: spadek "na wszystkich frontach" nie jest jednak tak zauważalny jak w marcu (na przykład wskaźnik otoczenia biznesu w poprzednim miesiącu spadł natychmiast o 10 punktów). W takim przypadku inwestorzy będą również monitorować dynamikę - jeśli przynajmniej minimalny, ale nadal wzrost zostanie ustalony, para eur/usd dostanie powód do korekcyjnego wzrostu.

Z punktu widzenia analizy technicznej para utrzymuje niedźwiedzi nastrój. Cena na wykresie dziennym znajduje się pod środkową linią wskaźnika Bollinger Bands, pod chmurą Kumo i pod wszystkimi liniami wskaźnika Ichimoku. Niedźwiedzie pary eur/usd w zeszłym tygodniu nie mogły jednak znaleźć przyczółka poniżej poziomu 1,0850, co w tym przypadku działa jako najbliższy poziom wsparcia. Otwarcie krótkich pozycji do podstawy ósmej cyfry i dolnej linii wskaźnika pasm Bollingera (znak 1.0740) jest możliwe tylko wtedy, gdy ustalona jest powyższa bariera cenowa. Poziom oporu to poziom 1.0930 (w którym można umieścić stop loss) - jeśli umocni się wyżej, scenariusze południowe stracą na znaczeniu.