Po gwałtownym spadku w zeszłym tygodniu amerykańska waluta ponownie się umacnia w poniedziałek.
Zdaniem ekspertów takie ruchy, wraz z kolejnym spadkiem ropy, sugerują, że powróciły obawy o koronawirusa, dlatego inwestorzy przygotowują się na długi okres niepewności.
"Teraz, gdy deficyt finansowania w dolarach nieco się zmniejszył, nacisk w dużej mierze przenosi się na ocenę szkód. Wirusowe zagrożenie wciąż jest w powietrzu, a to jest przeciwne ryzyku - powiedział Mokh Siong Sim, analityk w Banku Singapuru.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni greenback najpierw wykazał największy tygodniowy wzrost po kryzysie finansowym w 2008 roku, a następnie największy tygodniowy spadek od 2009 roku.
Objawy stresu finansowego zmniejszyły się, ale nie do końca.
"Unikanie ryzyka jest ważniejsze dla USD niż tradycyjne różnice w stopach procentowych. Aby dolar zrezygnował z niektórych ostatnich zysków, inwestorzy będą musieli zmienić swoje preferencje z powrotem na szerszy koszyk aktywów bezpiecznej przystani "- mówią stratedzy strategii Chartered.
Po odzyskaniu 50% strat z poprzednich dwóch tygodni para EUR / USD powróciła do strefy 1.1100, wokół której obraca się od wielu miesięcy, począwszy od końca lipca 2019 r. Sugeruje to, że rynek nie reprezentuje jeszcze tego, czego można oczekiwać od koronawirusa i rządów, które się nim zajęły.
Z jednej strony gwałtownie wzrosła liczba osób zarażonych w Stanach Zjednoczonych i nie wiadomo, czy amerykańska administracja będzie miała siłę i zdolność nie tylko do przejęcia kontroli nad sytuacją, ale do jej poważnej poprawy. Znaczna część pieniędzy, które Rezerwa Federalna "wylewa" na gospodarkę kraju, przeznaczana jest na wypłatę zasiłków dla bezrobotnych i jednorazowych wypłat osobom, które są poddane kwarantannie i nie są w stanie ich wydać. W rezultacie fundusze te w bliskiej przyszłości mogą nie dotrzeć do realnego sektora gospodarki.
Sekretarz skarbu USA Stephen Mnuchin jest optymistą i twierdzi, że obecna sytuacja nie jest jeszcze kryzysem finansowym. W tym samym czasie prezes Fed Jerome Powell zgadza się, że amerykańska gospodarka może być w recesji, a wirus dyktuje teraz plan. Dlatego nie można wykluczyć, że poważna recesja w pewnym momencie może przerodzić się w depresję. Szef Banku Rezerw Federalnych w Dallas, Robert Kaplan, twierdzi, że w drugim kwartale istnieje ryzyko spadku PKB w USA o 20%.
Z drugiej strony sytuacja w Europie nie wygląda najlepiej. Niektórzy analitycy nazywali wyniki szczytu UE w czwartek 26 marca "po prostu okropne". Przywódcy UE nie byli w stanie uzgodnić wspólnych działań wspierających gospodarkę regionu. Niemcy wciąż sprzeciwiają się emisji europejskich obligacji, podczas gdy Francja, Włochy i Hiszpania aktywnie się za tym opowiadają. Tymczasem EBC walczy o utrzymanie stabilności w strefie euro. Według wielu ekspertów taki brak jedności państw członkowskich UE znacznie ogranicza zdolność do umocnienia europejskiej waluty.
Dlatego wiadomości o koronawirusie będą nadal odgrywać kluczową rolę w dynamice pary. Biorąc pod uwagę utrzymującą się niepewność związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa i zasięgiem jego wpływu, możemy spodziewać się konsolidacji EUR / USD w krótkim okresie w przedziale 1,0960–1,1210.