Gorąca prognoza dla GBP/USD na 26.03.2020 i rekomendacja handlowa

Dziwne, ale zachowanie funta wskazuje, że rynek próbuje powrócić do normalności i zachowywać się odpowiednio do rzeczywistości. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma w tym nic zaskakującego, ponieważ rynki nie mogą długo pozostawać w stanie chaosu. Prędzej czy później paniczne nastroje ustępują miejsca zdrowemu rozsądkowi i zrozumieniu, że możesz biegać tyle, ile chcesz, ale musisz też zarabiać pieniądze. Panika na rynkach jest jedynie elementarną ucieczką od ryzyka, i to ucieczką do nikąd. Oznacza to, że pieniądze oczywiście zostały zaoszczędzone, ale co dalej. Pieniądze nie mogą po prostu leżeć. Powinny działać. Co zaskakujące, zwrot z inwestycji jest możliwy tylko w warunkach stabilności na rynku, a także wzrostu indeksów giełdowych. W tym celu rynki muszą odpowiednio reagować na to, co dzieje się wokół.

Tak więc funt rośnie od wczoraj. Dokładniej, nadal rośnie. I nawet nie przeszkodziła mu obniżka inflacji w Wielkiej Brytanii z 1,8% do 1,7%. Cała sztuczka polega na tym, że przewidziano spadek inflacji do 1,5%, i to był właśnie taki rozwój wydarzeń. Okazało się jednak, że inflacja zwolniła znacznie wolniej. W obecnej sytuacji jest to dość obiektywny powód wzrostu funta. Rzeczywiście, w poprzednim tygodniu spadł tak bardzo, że wciąż pozostaje poważnie wyprzedany.

Początek sesji amerykańskiej upłynął pod znakiem wznowienia wzrostu dolara. I tu znowu wszystko jest dość logiczne, ponieważ amerykańskie statystyki makroekonomiczne okazały się nie tylko lepsze od prognoz, ale znacznie lepsze. W szczególności wolumen zamówień na dobra trwałe nie spadł o 0,7%, ale wzrósł o 1,2%. Jednocześnie poprzednie wyniki zostały skorygowane z -0,2% do 0,1%. Różnica jest ogromna, ze znakiem plus. W końcu okazuje się, że wolumen zamówień rośnie trzeci miesiąc z rzędu. Ponadto ceny mieszkań wzrosły o 0,3% zamiast prognozowanych 0,2%. Tak więc w Stanach Zjednoczonych obserwuje się znaczny wzrost zamówień i umiarkowany wzrost cen mieszkań. Inną rzeczą jest to, że wzrost dolara nie był tak znaczący i nie pokrywał się z poprzednim wzrostem funta. Wynika to z ciągłego wyprzedania funta.

Zamówienia na dobra trwałe (Stany Zjednoczone):


Już od samego otwarcia europejskiej sesji możemy zobaczyć pozory wczorajszego powtórzenia, ponieważ tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii powinno przyspieszyć z 0,8% do 0,9%. Inną rzeczą jest to, że dane te dotyczą lutego, a nie marca, kiedy Wielka Brytania zaczęła wprowadzać środki nadzwyczajne w celu przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Reakcja będzie więc umiarkowana na wiele sposobów. Niemniej jednak wzrost funta powinien zostać wznowiony.

Sprzedaż detaliczna (Wielka Brytania):

Ale od otwarcia sesji amerykańskiej, a nawet nieco wcześniej, rynek może dosłownie oszaleć. Faktem jest, że liczba początkowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych powinna wzrosnąć z 281 tys. do 1 090 tys. Jest to po prostu oszałamiający wzrost. Taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca. Być może dzieje się tak tylko z prostego powodu, że zamiast przeniesienia pracowników do pracy z domu lub wysłania ich na wakacje, amerykańscy pracodawcy po prostu zwolnili ludzi. To oczywiście dotyczy małych firm. Oznacza to, że rynek pracy po prostu się załamie. Na tym tle wzrost liczby powtarzających się wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z 1 701 tys. do 1 820 tys. wydaje się nieco niepoważny. Jest mało prawdopodobne, że dane te nasilą nawet reakcję negatywną. Nikt w ogóle na nie nie zwróci uwagi.

Liczba początkowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (Stany Zjednoczone):

Pod względem analizy technicznej widzimy lokalne zbliżenie z poziomem psychologicznym wynoszącym 1,2000, w którym notowanie odczuwało dużą presję i odwróciło się, tworząc odbicie do poziomu 1,1660. W rzeczywistości zjawisko to samo w sobie było tymczasowe, ponieważ wraz z pojawieniem się Amerykanów na rynku obraz się zmienił, zwracając cytat do obszaru 1,1850, co oznacza, że odzysk jest większy niż połowa.

Biorąc pod uwagę wykres handlowy w ujęciu ogólnym, widzimy ruch korygujący od historycznych minimów, gdzie notowania lokalnie zdołały powrócić do obszaru przed upadkiem funta.

Można założyć, że obecnie oczekujemy zmian w obszarze 1.1815/1.1915, gdzie w przypadku ustalania cen wyższych niż 1.1915 nie wyklucza się kolejnej próby budowania ruchu w górę w kierunku poziomu 1.2000.

Wszystkie powyższe konkretyzujemy na sygnały transakcyjne:

- Rozważamy długie pozycje w przypadku ustalania cen wyższych niż 1,1915, gdzie pierwszy punkt fiksacji znajduje się na maksymie wczorajszym - 1,1972. Kolejny ruch będzie zależeć od tego, jak szybko cena będzie w stanie pokonać znak 1,1972, ponieważ główna perspektywa znajduje się w przedziale 1,2000/1,2050.

- Uważamy pozycje krótkie za pozycje alternatywne w przypadku ustalania cen poniżej 1,1815, z perspektywą przejścia do 1,1775.