USD / JPY. Amerykanie panikują, jen "zbiera śmietankę"

Pokonywanie jakichkolwiek granic jest ważne dla handlowców, chociaż często te progi cyfrowe mają czysto psychologiczne znaczenie. Niemniej jednak rynek podlega emocjom, które wypływają na podejmowanie decyzji, dlatego rodzaj "numizmatyki" uzupełnia fundamentalny obraz konkretnej pary.

Weźmy na przykład zachowanie japońskiej waluty. Dziś para usd/jpy osiągnęła już poziom 105, aktualizując najwyższe poziomy od 5 miesięcy. Wzrost jena wynika wyłącznie z paniki na rynku, która z kolei wynika z anty-rekordów. Statystyki są naprawdę smutne: w Chinach liczba ofiar koronawirusa przekroczyła trzy tysiące, a ponad 2200 osób zostało zarażonych na świecie w ciągu jednego dnia COVID-19. Oprócz Chin koronawirus rozprzestrzenił się na 85 krajów, a łączna liczba infekcji osiągnęła 98 tys. Taka dynamika nadal przeraża inwestorów, a fakt ten jest wymownie odzwierciedlony na rynkach - i nie tylko na rynku walutowym.

W szczególności rentowność 10-letnich Treasuries również przekroczyła psychologicznie ważny znak - wskaźnik ten nie tylko spadł do poziomu jednego procenta, ale również "zanurkował" dzisiaj pod poziom 0,9% (obecnie wydajność osiągnęła 0,811%). Indeks dolara również spadł, nie mogąc utrzymać wartość 97. Słabość amerykańskiej waluty objawia się na różne sposoby w parach dolara, ale najwyraźniej w parze z jenem. Japońska waluta jest wykorzystywana przez rynek jako aktywa defensywne, działające jako "indeks strachu". I sądząc po dynamice impulsów pary usd / jpy, strach ma naprawdę duże oczy - w ciągu dwóch tygodni para upadła o prawie 600 punktów.

Dolar z kolei jest pod presją różnych podstawowych czynników. Po pierwsze, fakt, że stopa procentowa została natychmiast obniżona o 50 punktów bazowych, wywiera presję na dolara. Ponadto przedstawiciele Fedu nie wykluczają dalszych kroków w tym kierunku. Na przykład James Bullard, który przemawiał w tym tygodniu, powiedział, że obniżka stóp procentowych na marcowym spotkaniu "może nie być potrzebna". Takie sformułowanie chroniło inwestorów, ponieważ po nieplanowanej obniżce stóp dolar odzyskał pozycję właśnie w przekonaniu, że Rezerwa Federalna ograniczy się do podjętych środków. Jednak wczoraj szef Banku Rezerw Federalnych w Dallas Robert Kaplan, który z reguły zajmuje "jastrzębie" stanowisko, zasiał również wątpliwości - według niego "jest za wcześnie, aby mówić o decyzji Rezerwy Federalnej w marcu". Jednocześnie stwierdził, że regulator będzie monitorował wzrost liczby zarażonych osób, a czynnik ten zostanie wzięty pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o marcowym spotkaniu.

Takie uwagi tylko zwiększyły presję na dolara, ponieważ liczba zarażonych ludzi rośnie każdego dnia, w tym w Stanach Zjednoczonych. W całym kraju potwierdzono prawie 200 przypadków, liczba zgonów osiągnęła 12 osób. Do tej pory nowe infekcje zostały zarejestrowane w kilku stanach jednocześnie. W szczególności w Massachusetts i Maryland koronawirus potwierdzono u trzech pacjentów. Pierwszy pacjent, Covid-19, został zarejestrowany w Tennessee, a odwiedzający jedną z placówek medycznych w Kolorado został sprawdzony pod kątem infekcji. W Kalifornii i Waszyngtonie ogłoszono już stan wyjątkowy. Oczywiście sytuacja będzie się pogarszać każdego dnia, dopóki nie osiągnie punktu krytycznego. Dlatego prawdopodobieństwo obniżenia stopy procentowej na marcowym posiedzeniu będzie również rosło każdego dnia.

Nawiasem mówiąc, w Japonii sytuacja nie jest lepsza: liczba zarażonych nowym koronawirusem osiągnęła 1055, jednak większość z nich to pasażerowie i załoga statku wycieczkowego Diamond Princess. Covid-19 jest powszechnym problemem globalnym, tylko waluty reagują inaczej na obecną sytuację. Jen jest dziś niekwestionowanym beneficjentem panicznych nastrojów.

Biorąc pod uwagę dynamikę COVID-19, możemy założyć, że para usd/jpy będzie nadal wykazywać dynamikę spadkową - tło fundamentalne przyczynia się do tego

Z punktu widzenia technologii sytuacja wygląda następująco. We wszystkich "wyższych" przedziałach czasowych (oprócz wykresu miesięcznego) para znajduje się w dolnej linii wskaźnika Bollinger Bands, pod wszystkimi liniami wskaźnika Ichimoku, co wygenerowało silny niedźwiedzi sygnał "Parada linii". Wskazuje to na wyraźną przewagę ruchu południowego. Uparty wzrost jest tak silny, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o korekcie cen: tylko jeśli dane o wzroście dzisiejszego amerykańskiego rynku pracy są znacznie lepsze niż oczekiwano, byki pary mogą spodziewać się chwilowego spadku cen. W przeciwnym razie priorytet pozostanie na południu. Główny cel ruchu południowego znajduje się w dolnej linii wskaźnika Bollinger Bands na wykresie miesięcznym, czyli około 105,00