Plan handlowy na 13.12.2018

Theresa May znalazła elegancki sposób na uniknięcie haniebnej rezygnacji, a także na inny demokratyczny sposób mianowania premiera, to znaczy bez wyborów powszechnych, jak sama została mianowana. Przypadkowo nazwana "Żelazną Damą - 2", uroczyście oświadczyła z mównicy Izby Reprezentantów , że nie będzie ubiegać się o stanowisko premiera w następnych wyborach, parlamentarzyści się wzruszyli i postanowili odłożyć głosowanie o wotum nieufności. Chociaż nie będzie mogła wziąć w nich udziału, ponieważ jej własna partia zamierza odejść na bok. Niemniej jednak nieco uspokoiło to inwestorów i pozwoliło na wzmocnienie funta i wspólnej waluty europejskiej, chociaż euro było bardziej wrażliwe na dane makroekonomiczne, które pokazały przyspieszenie wzrostu przemysłu w Europie z 0,8% do 1,2%. Inflacja w Stanach Zjednoczonych również spadła z 2,5% do 2,2%, co sugeruje, że SRF może nie podnieść stopy refinansowania, albo przynajmniej zrewiduje tempo wzrostu na rok następny.

Obecny rozwój wydarzeń całkowicie zależy od wyniku posiedzenia rady Europejskiego Banku Centralnego. Zeszłego lata wszyscy przedstawiciele EBC niemal jednocześnie przysięgali, że po grudniowym posiedzeniu program luzowania ilościowego zostanie zamknięty. Problem polega na tym, że jeśli w lecie temu wydarzeniu towarzyszyli fajerwerki, teraz te ludzie praktycznie o tym nie mówią. Coraz częściej szefowie EBC opowiadają przerażające historie o ryzyku spowolnienia gospodarki i innych zagrożeniach, których sprawcą jest Donald Trump i jego protekcjonizm, jak gdyby sama Europa nie była zaangażowana w protekcjonizm. Ponadto, mimo że Włochy zgodziły się zmniejszyć deficyt budżetowy na następny rok, sam problem z zadłużeniem strefy euro nie zniknął. Zwłaszcza jeśli mówimy o możliwości obsługi tych długów bez pieniężnego deszczu od Mario Draghiego. Jest więc bardzo prawdopodobne, że EBC będzie niezadowolony i z rozczarowaniem przyzna, że się nie udało. Wtedy będzie musiał na jakiś czas przedłużyć druk. Na to wskazuje zachowanie inwestorów. Europa jest teraz dostawcą płynności na rynki finansowe, a jeśli EBC wstrzyma całodobowy druk pieniędzy, europejskie banki powinny były zamykać swoje pozycje na całym świecie i zwracać pieniądze do domu. W tym przypadku obserwowalibyśmy jednoczesny spadek wskaźników giełdowych i wzrost wspólnej europejskiej waluty. Jednak wygląda to nieco inaczej.

Para walutowa funt/dolar, osiągając poziom 1.2500, spowolniła i się obróciła. Można się spodziewać wahania w ramach okresowego poziomu 1,2620, płynnie się obniżając poniżej niego.

Para walutowa euro / dolar, osiągając poziom 1.1300, weszła w fazę korekty i odegrała prawie cały spadek 11 grudnia. Można się spodziewać wahania w granicach 1.1360 / 1.1390 z późniejszym obróceniem.