Przegląd rynku walutowego na 12.12.2018

Spadek funta i wspólnej waluty europejskiej był kontynuowany, ponieważ nikt nie słyszał o Brexicie żadnych pozytywnych wiadomości. Theresa May powiedziała, że zamierza się spotkać z szefami krajów Unii Europejskiej, aby spróbować osiągnąć lepsze porozumienie, które może zaspokoić kaprysy brytyjskich parlamentarzystów. Jednocześnie ogłoszono, że głosowanie nad porozumieniem z Unią Europejską zaplanowano na 21 stycznia. Oznacza to, że Theresa May ma prawie miesiąc na zawarcie nowych umów. Jednak mniej niż miesiąc, ponieważ nie należy zapominać o świętach Bożego Narodzenia i Nowym Roku, a wielu nie jest już gotowych mówić o Brexit itp. Każdy chce się zrelaksować. Jednak najważniejsze jest to, pozytywne słowa premiera nie zainspirowali inwestorów. Przecież Unia Europejska przyjęła już obecną wersję umowy, a teraz proponują wyrzucić ją do kosza i ponownie negocjować o wprowadzeniu zmian do umowy. Co więcej, nikt nie gwarantuje, że pragnienia Anglików odpowiadają pragnieniom Europejczykom. Obecna wersja umowy całkowicie im odpowiada, ponieważ stwarza dla nich preferencje ekonomiczne ze względu na brak w umowie punktów dotyczących handlu. Próba wyjaśnienia tej kwestii najprawdopodobniej spotka się z poważnym oporem. Zwłaszcza takie, które pozwolą firmom brytyjskim swobodnie pracować na kontynencie, jak gdyby nie było Brexitu. Jest oczywiste, że Włochy i Hiszpania, które od dawna borykają się z problemami gospodarczymi, są zainteresowane odejściem brytyjskich firm i ustępowaniem miejsca własnym producentom. Europejczycy będą wyglądać bardzo głupio - na początku zaakceptowali umowę, a następnie zmienili zdanie. Brytyjscy parlamentarzyści, którzy coraz częściej mówią o wotum nieufności wobec rządu i premiera, dolewają oliwy do ognia. Oznacza to rezygnację Theresy May. Nie jest to zaskakujące, ponieważ parlamentarzyści mają wszelkie powody, aby sądzić, że Theresa May będzie negocjować cokolwiek poza handlem. W końcu powiedziała wprost, że kwestia granicy między Irlandią Północną a Irlandią musi zostać rozwiązana, podczas gdy w Parlamencie bardziej się niepokoją o warunkach handlu.

Jednocześnie wspólna europejska waluta miała własne powody do spadku, związane z trwającymi protestami i demonstracjami we Francji. Chociaż Rząd III Rzeczypospolitej już odwołał decyzję o podniesieniu podatków od 1 stycznia następnego roku, protesty trwają, a napięcie rośnie. W szczególności pojawiły się doniesienia, że w Strasburgu zginęło kilka osób. Nic więc dziwnego, że Macron został zmuszony do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Takie wydarzenia nie zwiększają zaufania dla inwestorów. Nic dziwnego, że na tym tle dane o cenach producentów w Stanach Zjednoczonych pozostały bez opieki, a ich tempo wzrostu spadło z 2,9% do 2,5%. Nawet całkiem dobre dane dotyczące rynku pracy w Wielkiej Brytanii mało kogo interesowały.

Jednak tak znaczący spadek euro i funta nie może trwać wiecznie. Odbicia spodziewano się jeszcze wczoraj, ale z wielu wymienionych powyżej powodów, musiał zostać opóźniony. Dziś publikowane są dane o inflacji w USA, które powinny się spowolnić z 2,5% do 2,2%, biorąc pod uwagę ostatnie sugestie SRF, że stopa refinansowania może pozostać na obecnym poziomie. I choć wskaźniki giełdowe zaczęły się poprawiać, kolejne spowolnienie inflacji wskazuje na rosnące ryzyko, że proces ten może się przeciągnąć. Obawy, że SRF zrewiduje swoje plany, nie są bezpodstawne.

Oczywiście w Europie nadal będą publikowane dane dotyczące produkcji przemysłowej, ale niewielu ludzi będzie zwracać na nie uwagę. Dane te nie będą w stanie dodać optymizmu, ponieważ przemysł ma spowolnić z 0,9% do 0,8%. Jednak inflacja w USA jest doskonałym powodem do korekty, tak aby wspólna europejska waluta mogła wzrosnąć do 1,1375.

Chociaż obecnie Wielka Brytania nie interesuje się inflacją w Stanach Zjednoczonych, inwestorzy nadal będą brali ją pod uwagę. Odbicie jest także oczekiwanie. Tak więc funt ma dużą szansę, aby wzrosnąć do 1,2525.

Złoty na tle tak jaskrawych wydarzeń na Zachodzie i przy braku agresywnej retoryki zza oceanu czuje się pewnie. Kurs dolara na razie wynosi 3,79 zł.